Niedźwiedź brunatny (Ursus arctos) Niedźwiedź brunatny. (Ursus arctos) Niedźwiedź brunatny na równi z niedźwiedziem polarnym należy do największych drapieżników lądowych. Ma do 2,8 m wzrostu, jego waga dochodzi do 780 kg. Można go łatwo rozpoznać po ubarwieniu oraz długich pazurach, za pomocą których wykopuje korzenie i
pierwszorzędne, ale zwrócenie uwagi na to, że miłosierdzie Bo że dzia ła tu jako idea, jako mi łość, jako łaska, czyli miłosierdzie Boże społeczne „zaklęte” w Ko ściół. Ono dzia ła odradzaj ąco, stwórczo, przekszta łcając człowieka pozytywnie. Miłosierdzie Boże ma także charakter głęboko historiozbawczy3.
Kiła. Wiersz napisany za kadencji C19 ;) I znowu ta sama masakra, i znów faza jest nieciekawa. ponownie embarga, maseczki, skończyła się dobra zabawa.
Olo Walicki, znany trójmiejski muzyk, uratował życie bezdomnemu mężczyźnie, który wczoraj wieczorem prawie zamarzł na śmierć. Choć bezdomny siedział na ławce w samym sercu Gdańska , prawie nikt z przechodniów nie zainteresował się jego losem.
Mieszkańcy Teleśnicy w gminie Ustrzyki Dolne na Podkarpaciu zawiadomili leśników, że po ich wsi chodzi niedźwiedź. Leśnicy stwierdzili, że to młode, około roczne zwierzę. Zachowanie niedźwiadka wskazywało, że jest chory, bo miał wyraźne kłopoty z utrzymaniem równowagi - podaje Polsat News.
RT @ACieslinski: @katarynaaa Dezinformacja? A ci co mówili, żeby się zaszczepić i będziesz wolny od covida to siali dezinformację covidową czy nieroztropnie negowali wszelkie wątpliwości? Bo pan prezydent zaszczepił się 3 razy i jest drugi raz chory. To jednym wolno siać dezinformację a innym nie? 06 Jan 2022
bubhAS. Raz chory niedźwiedź pierdział, budząc miłosierdzie, A suseł mu oklaski bił po każdym pierdzie. - Czy ten suseł zwariował? - spytał dzięcioł śledzia. - Nie - śledź odparł - to rzecznik prasowy niedźwiedzia. (Andrzej Waligórski, z cyklu: "Bajeczki Babci Pimpusiowej")
Tanie, szybkie, wygodne i dla wielu smaczne jedzenie, opanowało dziś już praktycznie każde miasto, a im bardziej rozwinięte, tym "władza" fast-foodów większa. Wybór tego typu kuchni pozwala zjeść szybko i tanio, ale niekoniecznie zdrowo. Zapraszamy na kolejne porady udzielane naszym czytelnikom przez mgr Annę Słomkowską z Poradni Dietetycznej Trójmiasto Dietetyk. Dzisiaj opowiemy o składający się z hamburgera, frytek i coli ma wystarczająco dużo kalorii, nasyconych kwasów tłuszczowych, sodu i cukru, aby dla wielu z nas pokryć zapotrzebowanie energetyczne prawie na jeden dzień! Traktowanie jedzenia typu fast-food jako podstawy diety, grozi poważnymi problemami zdrowotnymi: od nadciśnienia, cukrzycy, otyłości, przez osteoporozę, zaburzenia koncentracji i agresję, po depresję i uporczywe alergie. Przykładowo: kobieta w wieku 35 lat, bez nadwagi, prowadząca średnio intensywny tryb życia potrzebuje ok. 1800 kcal dziennie, które powinna dostarczyć w 4-5 zestaw składający się z hamburgera, frytek i coli dostarcza 1005 kcal, a zawarte w nim tłuszcz, białko, węglowodany i sól pokrywają ponad połowę jej dziennego zapotrzebowania. Istnienia fast-foodów nie da się jednak wyeliminować i część z nas, z rożnych powodów, nie zrezygnuje z ich jedzenia. Jeśli ktoś lubi taką kuchnię, ale jej nie nadużywa (np. korzysta raz w miesiącu) i nie ma poważnych problemów ze zdrowiem, nie musi obawiać się negatywnych skutków takiej diety. W przypadku, gdy ktoś traktuje fast-foody jako stały element swojej diety, zastępując nimi jeden z codziennych posiłków - "karmi" nie tylko swoje zmysły, ale i ciało, zatruwając się na własne życzenie. Ludzie świadomi ryzyka, jakie niesie ze sobą częste żywienie się tzw. śmieciowym jedzeniem, powinni ograniczyć jego spożywanie, gdyż prędzej czy później skutki takiego odżywiania ujawnią się, a walka z nimi będzie bardzo faktem jest to, ze w sieciowych i mniej znanych restauracjach typu fast-food, można już zjeść "z głową", trzeba tylko poświecić trochę więcej uwagi przy zamówieniu. Coraz więcej restauracji poza standardową (nadal najbardziej ulubioną) ofertą wprowadza do menu nowe, lżejsze propozycje. Ponadto sami możemy poprosić o małe modyfikacje w posiłku, żeby pozbyć się z niego części tłuszczu i zatem wybierać dania w restauracjach typu fast-food, aby chwila "przyjemności" nie zamieniła się ciąg wyrzeczeń i treningów lub w bóle brzucha? Najłatwiej oczywiście byłoby nie jeść takich potraw, ale co zrobić w sytuacji, kiedy magiczna siła ciągnie nas właśnie w tym kierunku, albo kiedy nie ma w pobliżu żadnej innej restauracji czy baru? Poniżej kilka porad:- uważaj na promocje - zestawy, podwójna lub dodatkowa porcja któregoś ze składników może podnieść jego kaloryczność nawet o 100 proc.,- zwróć uwagę w jaki sposób przygotowywany jest posiłek - smażony w głębokim tłuszczu, w podwójnej panierce, podawany z sosem serowym, dodatkowym serem, grillowany czy opiekany?Te informacje zwykle znajdują się w karcie. Wybierz ten zestaw, do przygotowania którego użyto jak najmniej tłuszczu, np. grillowany lub pieczony kurczak zamiast tego w panierce, pizzę na cienkim cieście zamiast tej z podwójnym serem i wypełnionymi serem dodatki tj. sosy majonezowe, sery i dipy potrafią zabić nie tylko smak potrawy, ale i zrobić z niej prawdziwą bombę kaloryczną. A zatem kupując sałatkę poproś o zmianę sosu na lżejszy (jogurtowy lub winegret). Wyeliminuj też majonez, w zamian poproś o keczup i musztardę - najlepiej w pojedynczych opakowaniach, tak, abyś sam mógł dodać je do kanapki, kontrolując w ten sposób ich część sieciowych restauracji ma na swoich kartach menu podaną dokładną liczbę kalorii, tłuszczu, soli i innych składników odżywczych, właśnie po to, aby każdy mógł zaplanować, na ile i na co może sobie pozwolić, żeby nie przesadzić z kaloriami. Ponadto można zasugerować się wskaźnikiem GDA czyli Wskaźnikiem Dziennego Zapotrzebowania, który mówi o tym, jakie ilości poszczególnych składników odżywczych są zawarte w produkcie lub potrawie oraz dziennym zapotrzebowaniu na te składniki. Wartości GDA podawane są w procentach, należy je jednak traktować tylko jako punkt odniesienia. GDA podawane na opakowaniach lub w menu nie zawierają informacji o indywidualnym zapotrzebowaniu na kalorie i składniki do posiłków zamawiaj wodę - zrezygnuj z porcji słodkiego napoju, który może zawierać aż 9 łyżeczek cukru!- jeśli zamawiasz sałatki lub dania, w składzie których są sosy, poproś o podanie sosów w osobnych pojemniczkach, tak aby mieć kontrolę, jaka ilość tych sosów znajdzie się na twoim talerzu- nie spiesz się - jedz spokojnie, gryząc każdy kęs. Dzięki temu łatwiej rozpoznasz czas nasycenia i unikniesz przejedzenia się, a twój układ pokarmowy będzie sprawniej pracował. Spokojne jedzenie dostarcza przyjemności i relaksuje, a przecież o to chodzi w domowy:120 g mielonego wołowego mięsa,1 liść sałaty lodowej,2 plastry pomidora,4 plastry ogórka,4 paski żółtej papryki,cebula,bułka wieloziarnista lub grahamka,jogurt naturalny,keczup,pomidory w puszce,ostra papryka,zioła,czosnek,sól i pieprz, doprawić solą i pieprzem do smaku i uformować w placek o grubości ok. 1 cm. Usmażyć na patelni grillowej smarując ją uprzednio olejem lub oliwą. Bułkę przekroić. Przygotować sosy: *jogurtowy - do jogurtu naturalnego dodać kawałek rozgniecionego ząbka czosnku, zioła i sól, podzielić na dwie części*pomidorowy - do drugiej części sosu dodaj 2 - łyżki rozgniecionych pomidorów z puszki i trochę keczupu i ostrej papryki - strony bułki posmarować sosami, na jedną część pomidorowy, na drugą czosnkowy. Na spodnią część bułki położyć zwinięty liść sałaty, grillowany kotlet z mięsa wołowego, pomidory, ogórka, drobno posiekaną cebulę i kawałki domowy: kaloryczność - 340 kcal, białko - 32 g, tłuszcz - g, sól - 1,4 g,Hamburger z sieci fast-food: kaloryczność - 496 kcal, białko - 27 g, tłuszcz - 25 g(!), sól - 2,3 g(!)
"Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła" Ps. 145,8-9 "Idź i nie grzesz więcej" - powiedział Pan Jezus do Marii Magdaleny, a ta odsunęła się od swej słabości i dobrze żyła. Podobnie też skruszonemu grzesznikowi proszącemu: Boże odpuść mnie grzesznemu - Pan mówi: odpuszczają ci się twoje grzechy Boże Miłosierdzie nie zna granic, jak mówi s. Faustyna Kowalska, ono jest niezgłębione, niezmierzone i zawsze stoi otworem dla tych, którzy o nie proszą. Nie ma bowiem grzechu, którego Bóg by nie odpuścił w swej miłości i swej dobroci. Płomienie jego miłosierdzia rozlewają się w obfitości na grzeszników. "Choćby grzechy twoje były jak szkarłat - nad śnieg wybieleją" - mówi Pismo. Gdyż Bóg jest Bogiem miłości, miłosierdzia i przebaczenia! Bóg chce zniszczyć grzech, ale nie człowieka. On jest dawcą wszelkiego życia. Życie Boże rozkwita tylko i wyłącznie pod wpływem łaski i przy współpracy z wolną wolą i świadomym wyborem człowieka. Bóg tak bardzo nas szanuje, że poza granice naszej wolności nie wkracza. Przez co czyni nas wolnymi i odpowiedzialnymi za to co robimy. Jakże często upadamy z powodu grzechów, tak wielką zadając ranę Miłosiernemu Sercu Boga, które z miłości do nas ofiarowało swoje życie, przelało własną krew za nasze odkupienie... Niepojęty i przeobfity jest zdrój Bożego Miłosierdzia, dzięki któremu Boża cierpliwość do grzesznej ludzkości nigdy się nie kończy... Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale żeby się nawrócił i żył wiecznie. Pan Jezus powiedział do siostry Faustyny, że palą go płomienie miłosierdzia, które tak bardzo chce wylać na dusze ludzkie... Boże Miłosierdzie się nie wyczerpuje i zawsze jest jak kropla rosy orzeźwiająca udręczoną przez grzech duszę. Bóg nikomu swojego miłosierdzia nie odmawia, każdy kto o nie prosi - otrzymuje i to w takiej obfitości, iż jego dusza niemal pomieścić tylu łask nie zdoła. Królewska hojność Bożego Miłosierdzia przeobfitym gestem dotyka każdej duszy, która z pokorą i ufnością - mimo swej słabości i ułomności, przez które nieustannie powraca do swych nałogów i grzechów - pomaga w dźwiganiu się z upadków i nie przywiązuje do popełnianych wykroczeń. Wszystko to Bóg czyni z niewysłowionej miłości do swojego stworzenia. Bóg staje się jednak bezradnym w sytuacji, kiedy grzesznik nadużywa Jego dobroci. Korzysta z łaski jego sakramentów, dla uciszenia i uspokojenia swojego sumienia - ale bez postawy głębokiego nawrócenia i pragnienia zerwania ze złem. Balansowanie na granicy dobra i zła osłabia duszę, oziębia ją, aż do zatracenia wrażliwości i poczucia co jest grzechem, a co nim jeszcze nie jest. By mogło zabłysnąć światło Bożego Miłosierdzia w duszy człowieka, potrzebny jest pewien bardzo istotny element - otwarte serce - bez którego łaska nie zdoła wniknąć i rozpalić miłości, która warunkuje obfitość niebieskich darów. Boże Miłosierdzie objawia się również w cierpliwym zwlekaniu Boga z karaniem za lekkomyślnie popełniane zło. Kto bowiem grzeszy zuchwale w nadziei miłosierdzia - nie tylko ciężko grzeszy, ale zamyka sobie drogę do zbawienia. Mimo, iż Boże Miłosierdzie jest niepojęte, niezgłębione i kruszy serca najbardziej zatwardziałych grzeszników - nie dotknie duszy, która tego miłosierdzia nie chce, wypiera się i przed nim się broni. Św. Paweł w liście do Rzymian ubolewa nad tym, "dlaczego zło, którego nie chce - czyni, a dobro, którego chce - nie czyni" /Rz 7-19/. Jest to zupełnie odwrotna sytuacja do tej, gdy grzesznik pomniejszając wielkość i moc Boga drwiąco podchodzi do tragedii grzechu i jego darowania czy odpuszczenia. Kto żyje w świadomości, że można grzeszyć, ponieważ Bóg i tak przebaczy - wkracza w bardzo trudną rzeczywistość grzechów przeciw Duchowi Świętemu, które mówią o nie odpuszczeniu duszy, która przeciw miłosierdziu Bożemu grzeszy zuchwałością. Na miłosierdzie trzeba się otwierać z pragnieniem nawrócenia. Kto poznał Boże wartości, a nie tęskni za nimi i nie chce żyć w przyjaźni z Bogiem - dla niego niebo się zamyka. Jezus poleca czujność i modlitwę jako najwłaściwszy wskaźnik ochrony przed złem. Miłosierdzie Boże jest piękne, ponieważ odpuszcza grzechy, napełnia łaską, jest największym skarbem, bo daje duszy szczęście wieczne, a ufność w nieskończoną Jego łaskę zaskarbia sobie Jego ojcowską opiekę. Katechizm Kościoła Katolickiego wylicza sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, świadczących o wyjątkowej zatwardziałości grzeszników: 1. Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże, 2. Rozpaczać albo wątpić w miłosierdzie Boże, 3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej, 4. Zazdrościć bliźniemu łaski Bożej, 5. Mieć zatwardziałe serce wobec zbawiennych napomnień, 6. Aż do śmierci odkładać pokutę i nawrócenie. ---------------------- ------------------------------ Galeria foto Wybór najważniejszych modlitw ID Polecamy cudowne modlitwy dla każdego - 10 Wybór najważniejeszych modlitw do Bożego Miłosierdzia ...> + 14 Wybór modlitw świętej Siostry Faustyny Kowalskiej ...> + 5 Zbiór najważniejszych modlitw w Godzinie Miłosierdzia ...> + 5 Zbiór najważniejszych modlitw do Matki Bożej ...> + 7 Zbiór najważniejszych modlitw za naszych bliskich zmarłych ...> + ---> Wypełnij T E S T o kulcie Bożego Miłosierdzia i św. Faustynie <---
by Andrzej Waligórski... Ctrl+C, Ctrl+V... Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej Współczuły raz sąsiadki pani koliberek Pani mąż to ma raczej mały kaliberek Owszem, odrzekła żona nie wstydząc się zwierzeń Lecz za to na sekundę do dwustu uderzeń! Latał sobie z radarem pewien gacek młody I po drodze omijał przeróżne przeszkody, Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija, Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja. Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska. Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała, Stąd brak światła i węgla. Ale system działa! Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące W dość niewybredny sposób podtarł się zającem. Zając się potem żonie chwalił po obiedzie: - Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem! Prosiła glizda słonia raz w nietrzeźwym stanie: - Strasznie mnie plecy swędzą, podrap mnie kochanie. Słoń podrapał i ryknął śmiechem jak armała: - Stara, co się wygłupiasz, coś taka plaskata? Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku, A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku. Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: - Leokadio! Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio! Złapał niedźwiedź świstaka idąc raz pod górkę, A pragnąc na nim świstać, chciał mu dmuchać w dziurkę. Świstak chodu, lecz zanim schował się do chaty, Pisnął: - Mógłbyś przynajmniej chamie przynieść kwiaty! Wyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda, Wtem patrzy - z drugiej strony sterczy druga glizda. Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo: - Odwal się żeż kretynko, ja jestem twój ogon! Dmuchał żabę chuligan raz, kawał świntucha. Dmucha ją, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, Wtem bęc - z żaby królewna śliczna się wyłania! A ten skurczybyk wcale nie przerwał dmuchania... Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy, Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy, Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna, Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł. Amen. Chomik, zbierając plony, do swej norki ganiał, A obok dobry niedźwiedź chomika ochraniał. Potem zjadł mu te plony, wytarł łapą mordę, Wydupcył biedne zwierzę i przypiął mu order. Raz chory niedźwiedź pierdział, budząc miłosierdzie A suseł mu oklaski bił po każdym pierdzie. Czy ten suseł zwariował? - spytał dzięcioł śledzia. Nie - śledź odparł - to rzecznik prasowy niedźwiedzia. Kiedyś baca krótkowidz z owieczki korzystał, Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista. Dopiero na kolegium mu wytłumaczono Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną. Zniosła strusica jajo, całe na zielono Struś w krzyk: z kim mnie zdradzasz ty niewierna żono! Skąd mam wiedzieć - odparła - pytasz jak głuptasek Wszak wiesz, że jak na mnie krzykną, chowam głowę w piasek
Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy, Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy, Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna, Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł. Amen.
raz chory niedźwiedź pierdział budząc miłosierdzie