O godz. 18.45 kard. Pericle Felici ogłosił wybór nowego papieża - HABEMUS PAPAM! Jan Paweł II udzielił pierwszego błogosławieństwa "Urbi et Orbi" - "Miastu i Światu". 22 października na Placu Świętego Piotra odbyła się uroczysta inauguracja pontyfikatu, a następnego dnia pierwsza audiencja dla 4000 Polaków zgromadzonych w auli
Tak, w trzech różnych encyklikach Jan Paweł II otwarcie twierdzi, że każdy człowiek jest zjednoczony z Chrystusem na zawsze. Oznacza to, że wszyscy ludzie są zbawieni. Piekło jest wiecznym oddzieleniem od Boga, natomiast nikt nie jest oddzielony od Boga według Jana Pawła II. Wszyscy są na zawsze zjednoczeni z Bogiem.
31-08-2018 16:07. Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Mógł ukręcić łeb tej hydrze. Dlaczego tego nie zrobił? Walcząc z pedofilią w kościelnych szeregach, trzej ostatni
W dzisiejszym odcinku programu Onet RANO gościniami Beaty Tadli był prof. Arkadiusz Stempin - Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera. #płatnawspół
Jan Paweł II, Dar i Tajemnica. W pięćdziesiątą rocznicę moich święceń kapłańskich, Wydawnictwo Św. Stanisława BM, Kraków 1996. ISBN 8370973248. Mieczysław Maliński, Życiorys Karola Wojtyły, Michalineum, Warszawa-Kraków 1987. ISBN 8370190219. George Weigel, Świadek nadziei.
Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl) Agata Diduszko-Zyglewska al. Jana Pawła II Jan Paweł II Joanna Scheuring-Wielgus lewica nazwy ulic pedofilia w Kościele. Karol Wojtyła zarówno jako
og3IN5. Nowość Bogata kolekcja aforyzmów i cytatów w języku angielskim Dzieci część 1 Dzieci część 1 Dzieci część 2 „Rodzice powinni nie tyle starać się o to, aby dzieciom pozostawić po sobie dobra, ale żeby dzieci zostawić dobre.” - św. Ignacy Loyola Sprzątanie w domu, w którym dorastają dzieci, jest jak odśnieżanie chodnika zanim przestanie padać. - Phyllis Diller Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem. - Katharine Hadley Za każdym razem gdy na świat przychodzi dziecko, świat jest tworzony od nowa - Jostein Gaarder Małe dzieci zawsze są czymś nadzwyczajnym... Każde z nich jest cudem. – Lucy Maud Montgomery Dzieci nie myślą ani o tym, co było, ani o tym, co będzie, ale cieszą się chwilą obecną, jak mało kto potrafi. Człowiek naprawdę bogaty to taki, którego dzieci biegną do niego, kiedy ma puste ręce. Dziecko rządzi kobietą, kobieta mężczyzną, a on dopiero światem. - Hipolit Taine Radości życia rodzinnego są najpiękniejsze na świecie, a radość, jakiej rodzice doświadczają na widok swych dzieci, jest najświętsza. - Johann Heinrich Pestalozzi W domu pełnym dzieci diabeł traci swą moc. - Przysłowie kurdyjskie Ojcowie-założyciele zdecydowali w swojej mądrości, że dzieci są nienaturalnym obciążeniem dla swoich rodziców. Zorganizowali więc więzienia nazywane szkołami, w których stosuje się tortury nazywane edukacją. - John Updike Szczęśliwi, którzy nauczyli swoje dzieci cieszyć się drobnymi rzeczami. - Jeremias Gotthelf Ucz się od dzieci, jak żyć chwilą obecną Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. - Paul Coelho Spokojne dzieciństwo pozwoli dzieciom patrzeć z ufnością na życie i na dzień jutrzejszy. - Jan Paweł II Radości życia rodzinnego są najpiękniejsze na świecie, a radość, jakiej rodzice doświadczają na widok swych dzieci, jest najświętsza. Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabiorą blasku. "Być małym dzieckiem przed Bogiem - to nie zniechęcać się swymi błędami, gdyż dzieci często upadają." - św. Teresa od Dzieciątka Jezus "Dzieci nie myślą ani o tym, co było, ani o tym, co będzie, ale cieszą się chwilą obecną, jak mało kto potrafi." - de la Bruyere Jean "Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: - cieszyć się bez powodu, - być ciągle czymś zajętym - i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie." - Paulo Coelho Dzieci i zegarki nie mogą być stale nakręcane. Trzeba im także pozwolić chodzić. - Jean Paul "Dzieci potrzebują miłości - szczególnie wtedy gdy na nią nie zasługują." - Henry David Thoreau "Dzieci bardziej niż inni potrzebują mieć zupełną pewność, że są kochane przez tych, którzy mówią, że je kochają." - Quoist Michel "Tylko dzieci wiedzą, czego szukają." - Antoine de Saint-Exupery "Każdy młody człowiek wcześniej czy później dokonuje zdumiewającego odkrycia, że także rodzice mają niekiedy rację." - Andre Malraux Dzieci poznają życie obserwując i naśladują postępowanie dorosłych. To, czego doświadczają w rodzinie, bardzo mocno wpłynie na postawy, które przyjmą jako dorośli. - Jan Paweł II "Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym." - Charlie Chaplin "Spójrz w oczy dziecka - zobaczysz Boga." - Phil Bosmans "Jedyne, co można zrobić dla dzieci, to wychować je; nie można przeżyć za nie życia." - Elizabeth Taylor "Każde dziecko otrzymuje od rodziców dyplom geniusza, od szkoły – świadectwo niedojrzałej dojrzałości, od uniwersytetu - patent mistrza, od życia - najczęściej - tytuł zdolnego robigrosza." - Aleksander Świętochowski "Dzieci są jedyną formą nieśmiertelności, której możemy być pewni." - Peter Ustinov "Podstawową wadą ojców jest to, że chcą, by ich dzieci przynosiły im chlubę." - Bertrand Russell "Dzieci nie liczą czasu, toteż wystarcza im go na gruntowne obserwacje." - autor nieznany Nic nie jest tak szlachetne i przydatne jak dobre wspomnienie... Kto zgromadził wiele takich wspomnień z dzieciństwa, zaopatrzył się na całe swe życie. - F. Dostojewski Schody życia mają cztery stopnie: dzieciństwo, młodość, dojrzałość i starość. Wchodząc ... nie wiesz, na którym stopniu zatrzyma się Twój krok. Ważne żeby tylko każdy przeżyć dobrze. „Mądrość ludzi jest szaleństwem w oczach Boga. Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabiorą blasku.” - Paulo Coelho Dzieci część 1 Dzieci część 2 Więcej cytatów znajdziesz na stronie Cytaty i Aforyzmy Cudowne Boże Narodzenie Piękne życzenia na każdą okazję Wszystko o przyjaźni Rozrywka dla Ciebie Nasze intencje i modlitwy Cudowny balsam dla duszy Piękne cytaty i aforyzmy Nasze wiersze - Debiuty Sukces "Śmiać się często i szczerze. Zyskać szacunek mądrych ludzi i podziw dzieci. Zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków. Cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół. Doceniać piękno. Znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe. Pozostawić po sobie świat nieco lepszym – czy to w postaci zdrowego dziecka lub alejki w ogródku. Mieć świadomość, że choćby jedna istota ludzka odetchnęła lżej dzięki temu, iż my istnieliśmy na tym świecie. Na tym właśnie polega sukces" - Emerson Motywacja "Wobec wszystkiego, co Ci się przydarza, możesz albo sobie współczuć, albo traktować to, co się stało, jako prezent. Wszystko jest albo okazją do rozwoju, albo przeszkodą, która zatrzyma Twój rozwój. Wybór należy do Ciebie." - Wayne Dyer Lekarstwo "Zatrzyj ręce i weź się do roboty. Krew zacznie ci lepiej krążyć, a umysł lepiej pracować. Przepływ życia w tkankach szybko wypędzi z twojego umysłu zmartwienia. To najtańsze lekarstwo jakie istnieje na ziemi - i jedno z najlepszych" - Bernard Shaw
Papież Jan Paweł II w ciągu ponad 26 lat pontyfikatu opublikował dokumenty i wygłosił przemówienia, które oblicza się na 85 tys. stron druku. Wiele z zawartych w nich myśli stało się powszechnie znanymi cytatami i sentencjami. Podczas 102 pielgrzymek zagranicznych i 142 podróży po Włoszech Jan Paweł II wygłosił ponad 3 tys. homilii i przemówień. W czasie swojego pontyfikatu opublikował 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji i 42 listy apostolskie. Dzięki mediom, których znaczenie doceniał, jego wystąpienia trafiały do milionów ludzi na całym świecie. Podkreślano, że potrafi prosto i precyzyjnie opisywać najistotniejsze kwestie etyczne i społeczne, problemy z zakresu doktryny wiary i życia Kościoła. Niektóre fragmenty papieskiego przesłania funkcjonują obecnie jako popularne cytaty, uniwersalne wskazówki, złote myśli i aforyzmy: "Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!". (Inauguracja pontyfikatu, 1978 r.) "Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!". (Homilia, Warszawa 1979 r.) "Człowieka (...) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie". (Homilia, Warszawa, 1979 r.) "Brońmy się przed pozorami miłości, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą". (Homilia, Rzym, 1979 r.) "Racją bytu wszelkiej polityki jest służba człowiekowi". (Przemówienie, ONZ, 1979 r.) "Kościół, idąc za Chrystusem, naucza prawdy, która nie zawsze jest zgodna z opinią większości. Słucha on głosu sumienia, a nie siły, i w ten sposób broni ubogich i pogardzanych". (Adhortacja Familiaris Consortio, 1981 r.) "Krzyż znaczy: miłość nie zna granic - rozpocznij od tych, którzy są najbliżej ciebie i nie zapominaj o tych, którzy są najdalej". (Nieszpory europejskie, Wiedeń, 1983 r.) "Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej". (Przemówienie na Okęciu, 1983 r.) "Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie". (Homilia, Warszawa, 1983 r.) "Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali". (Spotkanie z młodzieżą, Jasna Góra, 1983 r.) "Rodzina jest sobą, jeżeli buduje się na takich odniesieniach, na wzajemnym zaufaniu, na zawierzeniu wzajemnym. Tylko na takim fundamencie można też budować proces wychowania, który stanowi podstawowy cel rodziny i jej pierwszorzędne zadanie". (Homilia, Wrocław, 1983 r.) "Cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego "ja" na rzecz tych, których dotyka cierpienie". (List apostolski Salvifici Doloris, 1984 r.) "Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania". (List do młodych całego świata, 1985 r.) "Nie mam srebra ani złota. Nie mam gotowych odpowiedzi na ważne pytania". (Homilia, Lyon, 1986 r.) "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować". (Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.) "Miłość to zadanie, które Bóg wciąż nam wyznacza, może po to, by zagrzewać nas, abyśmy stawiali wyzwania losowi". (Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.) "Praca nie może być traktowana - nigdy i nigdzie - jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem". (Homilia dla świata pracy, Gdańsk, 1987 r.) "Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. To nas wyróżnia". (Homilia, Gdańsk, 1987 r.) "Eucharystia to jest przede wszystkim ta świadomość: jestem miłowany, ja jestem miłowany. Ja, taki jaki jestem". (Słowo do młodzieży, Kraków, 1987 r.) "Stara Europa potrzebuje nowej ewangelizacji". (Przemówienie w PE, Strasburg, 1988 r.) "W chorobie czy w jakimkolwiek cierpieniu trzeba zawierzyć Bożej miłości, jak dziecko, które zawierza wszystko, co ma najdroższego, tym, którzy je miłują, zwłaszcza swoim rodzicom. Potrzeba nam więc tej dziecięcej zdolności zawierzenia siebie Temu, który jest Miłością". (Przemówienie, szpital dziecięcy Olsztyn, 1991 r.) "Cierpienie nie jest karą za grzechy ani nie jest odpowiedzią Boga na zło człowieka. Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje". (Przemówienie, szpital dziecięcy Olsztyn, 1991 r.) "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm". (Encyklika Centesimus annus, 1991 r.) "Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii, ale czas głosić ją na dachach". (Homilia, Światowe Dni Młodzieży Denver, 1993 r.) "Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie". (List apostolski Tertio millennio adveniente, 1994 r.) "Musimy pokonać nasz lęk przed przyszłością. Ale nie możemy go do końca pokonać inaczej, jak tylko razem". (Przemówienie, ONZ, 1995 r.) "Sumienie jest dla każdego człowieka sprawą o zasadniczym znaczeniu. Jest ono jego wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią jego czynów". (Homilia, Skoczów, 1995 r.) "Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków i ciągle na nowo się nawracać". (Homilia, Skoczów, 1995 r.) "Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha". (Homilia, Gniezno, 1997 r.) "Okazuje się, że i kichnięcie może mieć sens ekumeniczny. Może służyć sprawie pojednania". (Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, Wrocław, 1997 r.) "Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego". (Audiencja dla wiernych z Białorusi, 1998 r.) "Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają". (Homilia, Sopot, 1999 r.) "Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny". (Homilia, Sopot, 1999 r.) "Człowieka trzeba mierzyć miarą serca". (Homilia, Sopot, 1999 r.) "Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! Nie ma przyszłości człowieka i narodu". (Homilia, Sopot, 1999 r.) "Po maturze chodziliśmy na kremówki". (Wadowice, 1999 r.) "Szukałem jedności ze wszystkich mych sił i będę kontynuować to aż do końca". (Przemówienie, Rumunia, 1999 r.) "Potrzebna jest dziś nowa wyobraźnia miłosierdzia, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwalny jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr". (List apostolski Novo millennio ineunte, 2001 r.) "Dekalog jest jak kompas na burzliwym morzu, który umożliwia nam trzymanie kursu i dopłynięcie do lądu". (Homilia, Lwów, 2001 r.) "Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy". (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.) "Niech przesłanie o miłosiernej miłości Boga rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stad ma wyjść iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście". (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.) "Tak na pierwszy rzut oka wiązanie obecności Boga z pewnym określonym miejscem może się wydawać niestosowne. A jednak trzeba pamiętać, że czas i miejsce należą całkowicie do Boga." (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.) "Boża miłość nie nakłada na nas ciężarów, których nie moglibyśmy unieść, ani nie stawia nam wymagań, którym nie moglibyśmy sprostać, jeśli wzywa, przychodzi z konieczną pomocą". (Książka "Wstańcie, chodźmy!", 2004 r.) "Ewangelia (...) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi". (Książka Pamięć i tożsamość, 2005 r.)
Kard. Stanisław Dziwisz Jan Paweł II - Papież rodziny, Papież życia Konferencja kard. Stanisława Dziwisza wygłoszona w Walencji V Światowe Spotkanie Rodzin z Benedyktem XVI w Walencji poprzedził Międzynarodowy Kongres Teologiczno-Duszpasterski, który rozpoczął się 4 lipca pod hasłem: "Przekaz wiary w rodzinie». Wśród zaproszonych prelegentów był metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Poniżej zamieszczamy jego konferencję, wygłoszoną 7 lipca. Eminencjo, czcigodni Księża Kardynałowie i Biskupi, drodzy Przyjaciele z całego świata obecni tutaj! Pragnę przekazać serdeczne pozdrowienia i szczere życzenia od mojej ojczyzny i od mojej diecezji wszystkim uczestnikom kongresu poprzedzającego Światowe Spotkanie Rodzin. Kraków i cała Polska duchowo uczestniczą w tym spotkaniu i wiążą wielkie nadzieje z tymi dniami, poświęconymi życiu. Pragnę was zapewnić o jedności w wierze i modlitwie rodzin, którym leży na sercu sprawa życia i obrony życia. Polskie rodziny są uwrażliwione na tę problematykę, ponieważ przez 50 lat musiały walczyć z aborcją. Dzięki Bożemu miłosierdziu ustawa, która niszczyła życie, została praktycznie zniesiona. Pragnę podzielić się z wami radością z dwójki małych dzieci, które nie potrafią jeszcze wyrazić wdzięczności, lecz w przyszłości to uczynią, ponieważ w tych dniach zostały uratowane w Krakowie dzięki dziełu zwanemu «Okno Życia». Pragnę podzielić się z wami głębokim przekonaniem, że w walce z aborcją niezwykłą rolę odegrał Jan Paweł II. Bez niego nie byłoby możliwe jej zwalczenie w Polsce. To on skierował nas na drogę cywilizacji miłości, poszanowania życia i rodziny. Jestem głęboko przekonany, że także dziś tutaj Jan Paweł II wspiera nas z okna Ojca niebieskiego i błogosławi wszystkie nasze wysiłki, nie tylko mające na celu obronę rodziny i życia, ale także skierowane na ich umacnianie. Z radością przyjąłem zaproszenie do udziału w obecnym V Światowym Spotkaniu Rodzin. Zgodziłem się także na wygłoszenie referatu, który miał ukazać Sługę Bożego Jana Pawła II jako Papieża rodziny i życia. W trakcie przygotowywania tekstu uświadomiłem sobie, że jest to temat bardzo rozległy, dlatego proszę potraktować moją wypowiedź jedynie jako zarys problematyki. Mówić o Janie Pawle II jako o Papieżu rodziny i życia to mówić o wielkich obszarach jego posługi duszpasterskiej, w którą angażował cały swój umysł i serce. Taki bowiem był Papież, który przybył do Rzymu «z dalekiego kraju»: był cały dla rodziny i cały dla życia. Mogłem to obserwować na co dzień, towarzysząc kard. Karolowi Wojtyle, a następnie Janowi Pawłowi II przez prawie czterdzieści lat. Rozumiem więc, dlaczego już jako pasterz całego Kościoła powszechnego napisał do wszystkich kapłanów w Liście na Wielki Czwartek 1994 r: «To, co nazywa się duszpasterstwem rodzin — wiem to z własnego doświadczenia — stanowi w pewnym sensie kwintesencję działalności duszpasterzy na każdym poziomie» (n. 2). Pragnąc ukazać Jana Pawła II jako wielkiego duszpasterza rodzin na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa, trzeba uwzględnić całość jego życia kapłańskiego. Podobnie bowiem jak jego myśl teologiczno-filozoficzna nie zrodziła się dopiero z chwilą wyboru na Stolicę Piotrową, tak i koncepcja służenia rodzinie oraz życiu ludzkiemu dojrzewała w jego życiu i posłudze kapłana, biskupa i papieża. Chciałbym zatem wskazać najistotniejsze rysy papieskiej wizji rodziny, biorąc pod uwagę także jego wcześniejsze przemyślenia. Postaram się również zilustrować konkretnymi przykładami, jak ta wizja znajdowała wyraz w działaniu kard. Karola Wojtyły, a następnie Papieża Jana Pawła II. 1. Źródła inspiracji Zainteresowania ks. Karola Wojtyły, później biskupa krakowskiego i Papieża Jana Pawła II problematyką rodzinną sięgają lat 50. i jego pracy duszpasterskiej z grupą młodzieży akademickiej przy kościele św. Floriana w Krakowie. Na spotkaniach z tą grupą, która nazywała go «wujkiem», podejmował problemy związane z życiem małżeńskim, przekazywaniem życia, wiernością małżeńską. Omawiano sprawy ojcostwa i macierzyństwa, przekazywania wiary dzieciom, wychowania i przygotowania do życia dorosłego. Paradoksalnie ks. Karol Wojtyła, nie posiadając własnej rodziny, bardzo interesował się zagadnieniami rodziny i przeżywał wszystkie problemy swoich podopiecznych, którym udzielał rady duchowej, dzielił ich radości i troski. Dla przybliżenia chrześcijańskiej wizji rodziny jak największemu gronu osób, ks. abp Karol Wojtyła wykorzystywał również swoje zdolności literackie. Przemyślenia na temat małżeństwa i rodziny zawarł w sztukach teatralnych: Przed sklepem jubilera. Medytacja o sakramencie małżeństwa, przechodząca chwilami w dramat i misterium Promieniowanie ojcostwa. Podjął w nich problem wierności małżeńskiej i ojcostwa. Charakterystyczną cechą duszpasterstwa rodzin, realizowanego przez ks. abpa Karola Wojtyłę, a potem przez Ojca Świętego Jana Pawła II, było to, że zawsze towarzyszyła mu pogłębiona refleksja teologiczna. Swoimi obserwacjami teologiczno-filozoficznymi dzielił się z małżeństwami, które powstały w prowadzonej przez niego grupie akademickiej. Ich zaś doświadczenia ubogacały jego rozważania teoretyczne. Poznawani ludzie: młodzież, narzeczeni, rodzice oraz dzieci, starsi, a wśród nich szczególnie chorzy, nigdy nie byli dla niego przedmiotem «usług duszpasterskich». Zawsze były to osoby, które niejako wpisywał w swoje serce i pamięć. Niejednokrotnie od chwili pierwszego spotkania na stałe współtworzył z nimi historię życia. Ludzie ci stawali się jego wielką rodziną, jego wspólnotą życia i służby. Owocem osobistej refleksji i bardzo licznych rozmów ze świeckimi była najpierw jego słynna książka Miłość i odpowiedzialność, a wiele lat później cykl papieskich katechez środowych, zatytułowanych Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Wśród tekstów nauki Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, do których najczęściej odwoływał się Jan Paweł II, były: soborowa Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes oraz Encyklika Humanae vitae papieża Pawła VI. Rozwinął i ubogacił tę naukę w swojej Encyklice Evangelium vitae — o obronie życia ludzkiego, oraz w posynodalnej Adhortacji Familiaris consortio — o rodzinie chrześcijańskiej. Tę ostatnią określił słowami: «Magna charta apostolstwa i duszpasterstwa rodzin». Mając na uwadze sytuację w Polsce w latach komunizmu, kiedy to lansowano tzw. model rodziny socjalistycznej, kard. Karol Wojtyła wypracował najważniejsze założenia duszpasterstwa rodzin (1975). Chce je przypomnieć, ponieważ mogę być przydatne również w czasach obecnych. Po pierwsze, służbę rodzinie trzeba pełnić przy żywym udziale osób świeckich. Po drugie, działania podejmowane w tym zakresie nie mogą być zarezerwowane wyłącznie dla wybranych rodzin, czyli tzw. elit duszpasterskich. Po trzecie, praktyczna służba rodzinom winna mieć solidne wsparcie konkretnych ośrodków, prowadzących studia teoretyczne i badania naukowe w tej dziedzinie. A po czwarte, wszystko to nie może być realizowane bez jednoznacznego odniesienia do wiary i moralności chrześcijańskiej. 2. Małżeństwo odbiciem jedności Boga Służba życiu jest, według Jana Pawła II, jednym z istotnych zadań małżeństwa, związanym z podstawowym celem życia ludzkiego, którym jest świętość, czyli jedność człowieka z Bogiem. Małżeństwo i rodzina mają do realizacji tego celu odpowiednie środki. Fundamentem służby życiu jest miłość małżeńska, która jest odbiciem miłości Boga do człowieka: ofiarna, służebna, wzajemna, gotowa do poświęceń. W październiku 1997 r. odbyło się II Światowe Spotkanie Rodzin z Ojcem Świętym w Rio de Janeiro. Papież spotkał się również z uczestnikami kongresu teologiczno-duszpasterskiego. Na zakończenie swojego przemówienia podzielił się myślą, którą nasunęło mu to miasto. «Widać tu (...) wszędzie architekturę Boską i architekturę ludzką. (...) Ta refleksja o architekturze jest ważna dla rodzin, ponieważ także rodzina jako kościół domowy jest architekturą Boską i ludzką. Rodzina potrzebuje ponadto tej architektury Boskiej i ludzkiej, aby żyć, aby trwać, aby spotykać Boga w swoim domu» (Kościół wobec rodziny, «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 12/1997, s. 14). Małżeństwo i rodzina «jest architekturą Boską i ludzką», jest rzeczywistością Boską i ludzką. Podstawę chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny stanowią słowa zapisane w Księdze Rodzaju (Rdz 1 i 2) i potwierdzone przez Chrystusa w Ewangelii (Mt 19, 4 nn.). Św. Jan apostoł odsłonił nam najgłębszą prawdę o Bogu, że jest On miłością (1 J 4, 8). Bóg-Miłość z miłości stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo (por. Rdz 1, 26 n.), stworzył mężczyznę i niewiastę. W ten sposób wpisał w «człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie, a więc zdolność i odpowiedzialność za miłość i wspólnotę» (Familiaris consortio, 11). Każdy z nas może potwierdzić, że pragnie być kochany i obdarzać miłością. To pragnienie — powołanie do miłości człowiek może urzeczywistniać na drodze życia małżeńskiego albo dziewictwa ze względu na Królestwo niebieskie. Małżonkowie wybierają tę pierwszą drogę, ustanowioną i pobłogosławioną przez Boga. Czytamy bowiem w Księdze Rodzaju, że gdy Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę, «błogosławił im, mówiąc do nich: 'Bądźcie płodni i rozmnażajcie się' (Rdz 1, 28)». Autor natchniony wyjaśnia jeszcze: «Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem» (Rdz 2, 24). Jezus Chrystus — Odkupiciel człowieka objął swoim zbawczym dziełem także wspólnotę życia i miłości małżeńskiej, ustanowioną przez Stwórcę (por. KDK, 48), i wyniósł małżeństwo chrześcijańskie do godności sakramentu. To zaś oznacza włączenie w miłość oblubieńczą Chrystusa do Kościoła, a wzajemna przynależność małżonków «jest rzeczywistym obrazem samego stosunku Chrystusa do Kościoła» {Familiaris consortio, 13). W obliczu dzisiejszych ataków na małżeństwo i rodzinę trzeba stale przypominać te podstawowe Boże prawdy o człowieku i bronić ich. Chodzi nie tylko o obronę dobra człowieka, ludzkości i Kościoła, ale o samo ich istnienie, o być albo nie być człowieka i rodziny ludzkiej. W tę Bosko-ludzką architekturę małżeństwa i rodziny, jak to określił Ojciec Święty, wpisują się zadania i obowiązki małżonków, które oni z Bożą pomocą starają się wypełniać. Wiem, że dziś z wielu powodów nieraz jest im bardzo trudno sprostać tym zadaniom. Może czasem zdaje się, że przerastają ich siły. Przez sakrament małżeństwa Chrystus zobowiązał się stale towarzyszyć małżonkom, iść razem z nimi drogą życia małżeńskiego i rodzinnego. Zwracając się do małżonków, Jan Paweł II przypomniał: «Łaska, którą otrzymaliście w sakramencie małżeństwa, nie mija z biegiem lat. (...) jest łaską miłości ofiarnej, miłości, która obdarza i przebacza; miłości bezinteresownej, która zapomina o własnym cierpieniu; miłości wiernej aż do śmierci; miłości owocującej nowym życiem» (przemówienie Jana Pawła II na IV Światowym Spotkaniu Rodzin, 4, Manila 2003 r.; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 3/2003, s. 14). Wierzymy słowu Chrystusa i Kościoła, że sakrament małżeństwa umacnia i jakby konsekruje małżonków chrześcijańskich do obowiązków i godności ich stanu. Małżonkowie, wypełniając mocą tego sakramentu «swoje zadania małżeńskie i rodzinne, napełnieni duchem Chrystusa, dzięki któremu całe ich życie jest przeniknięte wiarą, nadzieją i miłością, coraz bardziej dochodzą do właściwej sobie doskonałości i wzajemnego uświęcenia, a stąd wspólnie do chwalenia Boga» (KDK, 48). Dla Jana Pawła II — jak sam się wyrażał — rodzina jest «sanktuarium życia». Osoba w tej podstawowej społeczności jest otwarta na życie: otrzymuje życie i przekazuje je swojemu potomstwu. Dziecko, jako owoc współpracy rodziców z samym Stwórca, jest zawsze wprowadzane w żywą wspólnotę osób, communio personarum. Rodzicielstwo bowiem ma swój prawzór w Communio Personarum Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Takie widzenie związku mężczyzny i kobiety pozwalało Papieżowi ujmować w Bożym świetle wspólnotę małżeńską, pożycie małżeńskie, macierzyństwo, ojcostwo, rodzenie i wychowanie potomstwa. Dlatego wszystkie rodziny, a zwłaszcza rodziny wielopokoleniowe, są najlepszą szkołą wartości ludzkich. W takich rodzinach ludzie mają szansę dzielenia się swymi radościami i kłopotami. Takie też rodziny uświadamiają nam najlepiej, jak wiele zawdzięczamy naszym poprzednikom i jak ważne jest to, co my sami po sobie pozostawimy. Komunia miłości, do której dochodzi w rodzinie — zdaniem Jana Pawła II — nie kończy się wraz z dniem śmierci. Ona nadal trwa w tajemnicy świętych obcowania. Jej wyrazem jest modlitwa za zmarłych i, jak ufamy, wstawiennictwo u Boga tych, którzy odeszli do domu Ojca. 3. Troska o rodzinę Ks. Karol Wojtyła, głęboko przekonany, iż taka będzie rodzina, jakie wychowanie otrzymają w tym kierunku ludzie młodzi, z wielką troską podjął się duszpasterstwa młodzieży. Tłumaczył młodym, że małżeństwo nie jest kwestią przypadku, lecz dla większości chrześcijan drogą realizacji powszechnego powołania do świętości. Zachęcał do przezwyciężania zgubnej w skutkach mentalności dualistycznej, oddzielającej ducha od ciała. Rozpalał ich serca i umysły, aby weszli na ścieżkę budowania cywilizacji miłości, w miejsce dominującej cywilizacji egoizmu i użycia. Zanim jako biskup zgłosił podczas obrad Konferencji Episkopatu Polski potrzebę zorganizowania nauk przedmałżeńskich (1959), sam przeprowadził dziesiątki nieformalnych «kursów przedślubnych» dla studentów i studentek. Znajdował na to czas w trakcie górskich czy kajakowych obozów wakacyjnych. Nic więc dziwnego, że często był zapraszany na śluby swoich podopiecznych. Krążyło nawet powiedzenie wśród rozrastającego się «środowiska Wujka Karola», że małżeństwa przygotowane i pobłogosławione przez niego przetrwają wszelkie próby życiowe. Jan Paweł II chciał towarzyszyć poznanym małżeństwom we wszystkich najważniejszych wydarzeniach. Troszczył się o materialny wymiar ich życia, odwiedzał i wspierał małżonków, gdy urządzali swoje wymarzone mieszkanie. Dbał również o ich rozwój duchowy. Dla par małżeńskich oczekujących narodzin dziecka organizował dni skupienia. Jeśli tylko mógł, uczestniczył w uroczystościach chrztu i pierwszej komunii św. ich dzieci. Potem zdarzało się, że na śluby zapraszały go również te dzieci, które kiedyś włączył przez chrzest do rodziny Bożej. Zawsze spieszył z pociechą, gdy ktoś w tych rodzinach zachorował czy umarł. Popierał też gorąco zwyczaj odprawiania Mszy św. w rocznicę ślubu. Pamiętam sytuację, kiedy ks. kard. Wojtyła chciał sprawować Mszę św. z okazji złotych godów małżonków, którzy byli jego znajomymi. Ku zdziwieniu domowników jubilat nie chciał się zgodzić na to wyróżnienie. Twierdził, że «nie jest księciem, by dla niego kardynał odprawiał liturgię». Dowiedziawszy się o tym, Ksiądz Kardynał polecił przekazać odpowiedź, że błogosławi związki małżeńskie również robotników, zaś uroczystość pięćdziesięciolecia zawarcia sakramentu małżeństwa to nie tylko święto samych małżonków, lecz także całej rodziny. Ten argument poskutkował. W tym kontekście wypada wspomnieć również o stałej praktyce indywidualnego błogosławienia małżeństw w czasie parafialnych wizytacji biskupich. W obrzędzie tym brały udział również dzieci oraz krewni i znajomi. Kard. Wojtyła bardzo chętnie praktykował w parafiach uroczyste odnawianie przysięgi małżeńskiej. Czynił to także podczas późniejszych pielgrzymek apostolskich. Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II bardzo zależało na tym, ażeby przez swoją posługę duszpasterską ukazywać prawdziwą miłość Kościoła do każdej rodziny oraz pogłębiać zaufanie rodzin do Kościoła. Nigdy, ani jako biskup krakowski, ani później jako papież, nie starał się przywiązywać do siebie ludzi ani rodzin. Był człowiekiem wolnym i przejrzystym. Jego postawa była dla wszystkich otwarta i czytelna. On był żywym świadkiem tego, czego nauczał i do czego zachęcał innych. 4. Środki duszpasterstwa rodzin W trosce o małżeństwa i rodziny Ojciec Święty Jan Paweł II odwoływał się do metod tradycyjnych, wykorzystując rekolekcje i dni skupienia. Bardzo popierał nowe ruchy, obejmujące swoją troską rodziny. Często odwiedzał tak zwane oazy wakacyjne, które zrodziły się w Polsce w latach 60. i 70. pod wpływem Ruchu «Światło-Życie» założonego przez ks. Franciszka Blachnickiego. Rodziny należące do Ruchu Domowego Kościoła gromadziły się na spotkaniach w ciągu roku oraz na dwutygodniowych rekolekcjach wakacyjnych dla małżonków. Kard. Wojtyła udzielał wsparcia Ruchowi Domowego Kościoła. Zapraszał do archidiecezji krakowskiej również ruchy, które zrodziły się za granicą: Focolari, Comunione e Liberazione, Neokatechumenat, które w swych programach miały troskę duszpasterską o rodziny. Brał udział w pielgrzymkach rodzin do narodowego sanktuarium w Częstochowie oraz do sanktuariów diecezjalnych w Kalwarii Zebrzydowskiej czy w Piekarach Śląskich, gdzie każdego roku słuchała go wielotysięczna rzesza mężczyzn i młodzieńców. Abp Karol Wojtyła organizował przy parafiach poradnictwo rodzinne oraz specjalistyczne poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne. Jako intelektualista miał świadomość, że te działania praktyczne na rzecz rodziny winny mieć swoje zaplecze w dobrej teologii rodziny. Dlatego też powołał do istnienia Instytut Rodziny (1960), który po paru latach przekształcił się w samodzielne Studium Rodziny przy Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Słuchaczami tego Instytutu byli zarówno świeccy, jak i kapłani oraz siostry zakonne. W podobnym duchu Jan Paweł II popierał inicjatywy pro-rodzinne Papieskiej Akademii «Pro Vita». Po przyjęciu odpowiedzialności za cały Kościół Ojciec Święty Jan Paweł II rozpoczął starania o stworzenie Papieskiej Rady ds. Rodziny. Bardzo mu na niej zależało. Przypomnę, że historyczne Motu proprio «Familia a Deo instituta» («Rodzina ustanowiona przez Boga»), powołujące tę Radę, miało być ogłoszone podczas pamiętnej audiencji środowej 13 maja 1981 r., a więc w dniu zamachu na placu św. Piotra. Czyż nie można dostrzec tu wyraźnego znaku, że prawdziwe dobro rodzi się w trudzie, za cenę wielkich ofiar. W czasie swoich pielgrzymek do różnych krajów Jan Paweł II dawał wyraz swojej trosce o rodzinę. Miał bowiem świadomość, że człowiek, a także naród zawsze trwa dzięki rodzinie i w rodzinie, której zawdzięcza swe biologiczne oraz duchowe istnienie. Szacunek dla rodziny, dla dziecka, dla ludzi chorych i starszych jest wyznacznikiem poziomu prawdziwej kultury państwa i społeczeństwa. Nie stan majątkowy, nie stopa rozwoju gospodarczego, wynalazki technologiczne czy osiągnięcia artystyczne, lecz właśnie cześć dla życia wszystkich ludzi, włącznie z tymi, którzy są jeszcze pod sercem matki albo przygotowują się już na przekroczenie progu nadziei, jest rzeczywistym znakiem stanu duchowego konkretnej społeczności. Pragnę z całym przekonaniem potwierdzić, że właśnie dzieci oraz osoby starsze i chore zajmowały ważne miejsce w nauczaniu Sługi Bożego Jana Pawła II. Nie pamiętam wizytacji biskupiej albo pielgrzymki papieskiej, która nie miałaby w programie czy też poza tak zwanym protokołem jakiegoś spotkania z dziećmi i chorymi. Często tego rodzaju spotkania odbywały się w domach, szkołach, szpitalach, ośrodkach opieki, hospicjach lub w kościołach i na placach. Jan Paweł II szedł do dzieci i chorych, pragnąc w ten sposób okazać im swą ludzką i kapłańską miłość. Jedna z parafialnych opiekunek chorych, która towarzyszyła kard. Wojtyle w odwiedzinach osób leżących w domach, wspomina: «Tak się złożyło, że dopiero w ostatnim etapie naszych odwiedzin trafiliśmy do 42-letniej chorej matki dwóch córek. Chora po operacji nowotworu mózgu w tym dniu czuła się gorzej, nie miała sił usiąść. Ksiądz Kardynał pochylił się nad łóżkiem i z wielkim współczuciem wysłuchał, jak przedstawiła mu swoje bóle. (...) Był ogromnie wzruszony i przejęty cierpieniem i trudną sytuacją chorej. Zauważyłam — opowiada opiekunka — że wystąpiły mu na czoło krople potu i nabrzmiałe pręgi żył. Swoją dłonią otarł spływające po twarzy chorej krople łez i ucałował kilkakrotnie w czoło». Porozmawiał również z chorą córką — sparaliżowaną po przebytej chorobie Heinego-Medina. 5. Rodzina w służbie życiu Jan Paweł II podkreślał wielokrotnie, że «podstawowym zadaniem rodziny jest służba życiu, urzeczywistnianie w ciągu dziejów pierwotnego błogosławieństwa Stwórcy: przekazywania — poprzez rodzenie — obrazu Bożego z człowieka na człowieka» (Familiaris consortio, 28). Wśród problemów, które Ojca Świętego Jana Pawła II wyjątkowo bolały, była między innymi kwestia propagowanej niemal wszędzie antykoncepcji oraz smutny, wręcz wołający o pomstę do nieba grzech dzieciobójstwa, czyli aborcji. Papież mówił o tym z odwagą. Podejmował też w tej sprawie konkretne decyzje. Jako biskup krakowski doprowadził do zorganizowania pierwszego w Polsce Domu Samotnej Matki. Pod jego wpływem również inne diecezje w Polsce zaczęły tworzyć takie domy, aby matki spodziewające się potomstwa, które miały trudną sytuację życiową, bez względu na światopogląd i wyznawaną religię mogły znaleźć stosowną pomoc. W służbę życiu angażował wszystkich ludzi dobrej woli. Tak było wcześniej, kiedy jeszcze przewodził metropolii krakowskiej, tak było również w Rzymie, kiedy stanął na czele Kościoła powszechnego. Zależało mu bardzo, aby obok teologów stanęli do służby rodzinie lekarze, personel medyczny, nauczyciele, wychowawcy, władze samorządowe i różne organizacje. Z tego też względu z radością przyjmował wszelkie dobre inicjatywy, które mogły się przyczynić do poprawy sytuacji rodzin. Mam na myśli ogłoszenie Roku Rodziny, Roku Dziecka, Kartę Praw Rodziny czy też różne sympozja i spotkania oraz podejmowanie stosownych działań ustawodawczych. Troska Jana Pawła II o świat medyczny wynikała z tego, że on sam był cenionym duszpasterzem służby zdrowia. Systematycznie prowadził dla lekarzy rekolekcje. A nade wszystko dawał im poczucie, że zawód, jaki praktykują, to prawdziwa misja. Dzięki temu wielu specjalistów w swoich dziedzinach uzyskało dodatkową motywację, że są niejako «grupą operacyjną Kościoła», który zawsze stoi na straży życia. I tak udało się wypracować powszechne przekonanie, że prawdziwy lekarz nie może nie stać na jednej linii z Kościołem, broniącym świętości ludzkiego życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci. O tym, jak niestrudzenie głosił Jan Paweł II dobrą nowinę o rodzinie i życiu, świadczy każdy rok jego kapłańskiego trudu. Z podziwem przeglądam teksty przemówień poświęconych tej tematyce, które wygłaszał na wszystkich kontynentach. Są ich setki. Pozwólcie, że zacytuję choćby niektóre: Włochy 1980 — «Ochraniać rodzinę, w której miłość rodzi życie»; Nigeria 1982 — «Przez rodzinę człowiek wchodzi w społeczeństwo»; Włochy 1983 — «Bezrobocie, narkomania i osamotnienie — trzy nieszczęścia zagrażające rodzinie»; kraje Beneluxu 1985 — «Oto kładę przed wami życie i śmierć»; Indie 1987 — «Dom miejscem miłości Bożej»; Austria 1988 — «Nie wolno dzielić życia na wartościowe i bez wartości»; Angola 1992 — «Rodzina według planu Boga»; USA 1995 — «Obydwa powołania: życie konsekrowane i rodzinne, uzupełniają się»; Brazylia 1997 — «Świętość związku mężczyzny i kobiety»; Polska 1999 — «Po synowsku całuję próg domu rodzinnego»; Chorwacja 2003 — «Wartość rodziny dla Kościoła i społeczeństwa», i wreszcie Watykan 2005, gdzie Papież ogłosił swoje ostatnie orędzie na Wielki Post pt. «Długowieczność jako specjalny dar Boży». Tematyka powyższych katechez i miejsca ich głoszenia pokazują nam, że Jan Paweł II był naprawdę wielkim apostołem życia w rodzinie. On służył tym wartościom całą swą inteligencją i wszystkimi siłami. Co więcej, zaangażował w tę sprawę niejako całe niebo. Oddał każdą rodzinę świata w ręce Boga Ojca przez Niepokalane Serce Maryi. Wzywał pomocy Opiekuna Najświętszej Rodziny z Nazaretu — św. Józefa. I sam wyniósł na ołtarze licznych chrześcijan, którzy rodzinie pomagali lub bezpośrednio ją przez sakrament małżeństwa tworzyli. Są to, dla przykładu: Józef Mananet y Vives — założyciel Zgromadzenia Synów od Świętej Rodziny i Sióstr Świętej Rodziny z Nazaretu, budowniczy świątyni Sagrada Familia w Barcelonie (Hiszpan); małżonkowie Maria Corsini i Alojzy Beltrame Quattrocchi — rodzice czwórki dzieci, członkowie Frontu Rodzinnego (Włosi); Władysław Batthyäny-Strattmann — lekarz, ojciec trzynaściorga dzieci (Węgier); Maksymilian Maria Kolbe — zakonnik, który oddał życie w obozie zagłady w Auschwitz za ojca rodziny, czy też Joanna Beretta Molla (Włoszka) — ostatnia kobieta, którą zdążył jeszcze kanonizować Jan Paweł II (jej mąż i dzieci nadal żyją) — lekarka, która nie zgodziła się na usunięcie własnego dziecka. Troszcząc się o rodzinę, Jan Paweł II podkreślał, że najważniejszym zadaniem w duszpasterstwie rodzin jest modlitwa. To ona ma być — jak czytamy w papieskim Liście do rodzin, opublikowanym w Roku Rodziny (1994) — ową dominantą troski Kościoła o życie rodzinne. Chodzi o modlitwę za rodziny. Chodzi o praktykę modlitwy w rodzinach. Ale chodzi także o modlitwę duszpasterza z rodzinami. Świadkowie, którzy pamiętają młodego wikariusza z Niegowici i Krakowa, opisują spotkania z rodzicami ministrantów, których opiekunem był ks. Wojtyła. Rzeczą charakterystyczną było to, iż nie było w tych grupach żadnego podziału na ludzi mniej lub bardziej wykształconych, albo o mniejszym lub większym prestiżu społecznym. Ks. Karol Wojtyła podkreślał, że przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca. Wszyscy jesteśmy braćmi. Doskonałą inspiracją do takich spotkań było Pismo Święte oraz teksty Magisterium Kościoła, dotyczące bezpośrednio problematyki rodzinnej. Wiemy, że Karol Wojtyła lubił odwoływać się między innymi do Księgi Rodzaju oraz Hymnu o miłości św. Pawła Apostoła (1 Kor 13, 1-13). 6. Zaczynać od ubogich środków Jan Paweł II, a wcześniej Karol Wojtyła zawsze uważał, że program duszpasterstwa rodzin jest bardzo rozległy i można go realizować nawet przy użyciu tzw. środków ubogich. Potrzebna jest tylko elementarna wrażliwość i jasne przekonanie, że to właśnie rodzina jest drogą całego Kościoła. I dlatego jednym z najistotniejszych zadań Kościoła jest służba rodzinie. Konkretne inicjatywy wypływają z natchnienia Bożego Ducha, który działa w nas, gdy — jak to już mówiliśmy — trwamy na modlitwie, w nauce apostołów i we wspólnocie. Pierwsze działanie winno zawsze dotyczyć rodzin nam najbliższych. Zacząć zatem należy od wdzięczności własnym rodzicom i rodzeństwu za dom, jaki nam stworzyli, oraz za wiarę, którą nam przekazali. «Stosunek, jaki masz do rodziców (...), pójdzie za tobą i wróci do ciebie w twoich własnych dzieciach». Jan Paweł II mówił o tym wielokrotnie. Co więcej, pozostawił nam wzór, jak ważna jest świadomość swoich korzeni. Po drugie, jeśli coś możemy zrobić sami, czyńmy to, nie czekając na decyzje odgórne. Służmy dyskretnie i z poszanowaniem godności tych, którym pomagamy. Mam na myśli rodziny borykające się z problemami ubóstwa, bezrobocia, braku jedności małżeńskiej czy jakimś nałogiem. Takim właśnie zapamiętano księdza i biskupa Wojtyłę w archidiecezji krakowskiej. Gdy na przykład, będąc na pierwszej parafii, dowiedział się o śmierci pewnej kobiety, bez zbędnego rozgłosu zaopiekował się trójką jej nieletnich dzieci. Potwierdzam też i to, że bardzo cieszył się, gdy był już papieżem, że przy Watykanie istnieje schronisko dla bezdomnych. Na zakończenie chcę dać świadectwo o jeszcze jednej rzeczy. Jan Paweł II był świadomy, że największym wrogiem rodziny i szczęśliwego życia ludzi, którzy ją tworzą, jest zło, szatan. Dlatego, na przykład, w ostatni dzień r. 1981, podczas Mszy św. w rzymskim kościele Il Gesú dał do zrozumienia, że to «ciemności chcą zniszczyć życie». Wiedząc o tym, nigdy się jednak nie zniechęcał. On — podobnie jak ostatnio Ojciec Święty Benedykt XVI w przemówieniu do młodzieży polskiej w Krakowie — umacniał nas w przekonaniu, że choć w życiu rodzinnym trzeba zmagać się z różnorakimi trudnościami czy wręcz atakami złego ducha, to jednak rodzina zawsze przetrwa, gdy będzie silna Bogiem. Odwiedzając w czasie pielgrzymki duszpasterskiej Szczecin (1987), który — podobnie jak Walencja — jest miastem położonym niedaleko morza, Ojciec Święty powiedział między innymi: «Są różne gwałtowne wichry, są także i uderzenia naszych różnych słabości. Trzeba się zmagać! Ci, co żyją nad morzem, ludzie morza, którzy wypływają na morze, muszą się zmagać z wichrem, aby zwyciężać. Kiedy więc przychodzą (...) te różne uderzenia (...), przypomnij tchnienie Ducha, które masz w sobie (...) nie po to, żebyś się przewracał za lada podmuchem, tylko po to, żebyś stał jak ten żeglarz i dopłynął!» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 5/1987, s. 27). Dopłynął do portu, czyli do domu Ojca, gdzie czeka przecież mieszkanie dla każdej rodziny. Dla każdego z nas. Taka jest nasza ostateczna motywacja troski o życie i rodzinę. Chodzi o szczęście życia wiecznego dla każdego człowieka. Chodzi o to, żebyśmy wszyscy odnaleźli się w Bogu jako Jego dzieci, jako Jego rodzina, ogarniająca każde ludzkie istnienie. Jestem przekonany, że Sługa Boży Jan Paweł II też tak to rozumiał. Kard. Stanisław Dziwisz Metropolita krakowski opr. mg/mg
jan paweł ii o dzieciach