Gość Netkobiet. Odp: Facet z internetu - spotkanie, pierwszy krok. To wyglądatak, jakby zapraszał cię już tylko z kurtuazji. Napomknęłaś o spotkaniu, a on z grzeczności zaprosił. Choć całościowo patrząc, jeśli przez kilka miesięcy intensywnie pisaliście ze sobą bez żadnego spotkania, to jest to podejrzane, a te 800 h w pracy
4. Komunikacja przez Internet jest czasochłonna. Komunikacja wirtualna zajmuje dużo czasu, a prawdziwe spotkanie w wielu przypadkach natychmiast stawia wszystko na swoim miejscu. Podczas gdy budujemy wirtualne obrazy, czekając i tracąc czas, pierwsze spotkanie często daje odpowiedź na pytanie, czy to moja osoba, czy nie.
Między innymi zacząłem chodzić na basen regularnie i zagadywać do dziewczyn przez internet, pierwsze spotkanie miałem 4 dni temu więc jutro czas zadzwonić nie kontaktowałem się z tą dziewczyną wcale bo… poznałem 2 następne z tego przez neta już tylko jedną niemożliwe, nie wiem czy to sie dzieje naprawde, ale przed pierwszym
Trudno się zatem dziwić, że została bardzo dokładnie prześwietlona przez naukowców i badaczy z każdej dziedziny wiedzy. View the post admin 29 marca 2019 4 lutego 2021
Więc tak , miłość która zaczyna się w internecie jest możliwa. W naszym przypadku może to być zjawisko "bliźniaczych dusz" lub "twin flames" , polecam zapoznać się z tematem i nie wątpić w uczucie przez internet bo może wam przelecieć koło nosa miłość życia. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.
Historia jakich wiele - czy znajomość przez internet ma sens? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy
He0Qch. Trzyma Cię na dystans, bo do konca nie wie czy moze Ci na tyle zaufac, by wyjawic to dlaczego unika spotkania w realu. Pierwsza opcja : kocha Cie i z obawy straty Twojej osoby, nie chce sie do konca otworzyc, bo boi sie ze czegos niezaakceptujesz w jego zachowaniu, czego by nie byl w stanie ukryc na spotkaniu w realnym swiecie... Druga opcja : z przyczyn, ktore w jego przekonaniu beda dla Ciebie przeszkoda w byciu z nim, probuje pracowac nad zmiana samego siebie i udoskonalenia swojego charakteru, po uprzednim poznaniu twoich slabych i silnych stron, tak pracuje nad soba, by w realnym swiecie, gdy z toba bedzie musial nie raz rozwiazywac zyciowe problemy wspolnie, mial poprostu wspolny jezyk. Diagnoza Moja : Nadal sie poznajecie, jak ktores z was nie zacznie rozmawiac z ta druga osoba o swoich potrzebach to opozniacie tym sprawe.
Nowa znajomość, pierwsze spotkanie Witam wszystkich,nie było mnie na Blueforum około temu zostałem sam z synami. Matka chłopaków wyprowadziła się do swojego kochasia i właściwie gdyby nie krzywda dzieci zupełnie bym tego nie odczuł. Albo inaczej, odczułem wielką poprawę, bo skończyło się niekończące pasmo nieporozumień, niepowodzeń, kłamstw i po roku nadszedł czas na nową znajomość. Zapisałem się do jednego z portali i zostałem "namierzony". Początkowo byłem sceptyczny, bo nie chcę drugi raz popełnić tego samego błędu. Ta dziewczyna jest całkowitym przeciwieństwem tamtej. Przede wszystkim jest to osoba, która wiele osiągnęła w życiu, ale ma do niego zdrowe podejście, wie co ważne a czym nie warto sobie zaprzątać myśli. Zależy mi na tej znajomości, ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo czasu i pracy przede mną. Zbliża się termin naszego pierwszego spotkania. I tu mam pytanie głównie do forumowiczek. Dokąd zaprosić dziewczynę na pierwsze spotkanie? miliard Początkujący Posty: 11Dołączył(a): 2007-05-10, 02:28:09 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Re: Nowa znajomość, pierwsze spotkanie przez cre[a]tive » 2009-01-31, 02:17:20 Miałeś już żonę, masz (przynajmniej) dwóch synów. Przeszedłeś multum randek, wstępów, początków. Przeszedłeś nawet multum zapłodnień i porodów.... Jesteś już porzuconym a może nawet prawie rozwodnikiem. I nadal nie wiesz dokąd zaprosić nową dziewczynę? Ogarnij się, nie jesteś już nastolatkiem randkującym pierwszy czy drugi raz w życiu. Powinieneś wiedzieć dokąd zaprosić kobietę, którą chcesz zdobyć. To Ty ją znasz i to Ty wiesz, co ona lubi i czego oczekuję od mężczyzny. A nie my, obcy ludzie na forum. Caught in the nameless face of today's cold morningI open my eyes and see the emptiness of existenceAnd this is the saddest thing you could ever show me cre[a]tive Moderator Posty: 8417Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46 Podziękował : 6 razy Otrzymał podziękowań: 1 razy Re: Nowa znajomość, pierwsze spotkanie przez BlueMan » 2009-01-31, 13:08:03 Wiesz.... to co mówi kobieta ma sens... . To Ty powinieneś wiedzieć gdzie co i jak... .Bo chyba trochę lat masz już na karku, no nie? Choćby na kawę gdzieś do cukierni, czy kawiarni możesz zaprosić... . Pierwsze spotkanie nie musi być wcale długie Lepiej mieć niedosyt, niż przesyt Czytaj regulamin - unikniesz wielu z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach. BlueMan Administrator Posty: 19101Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59Lokalizacja: Dabrowa Górn. Podziękował : 6 razy Otrzymał podziękowań: 5 razy Imię: Szymon Strona WWW Re: Nowa znajomość, pierwsze spotkanie przez thalcave » 2009-02-01, 02:37:30 Może być też zwykły spacer i rozmowa z kubkiem gorącej czekolady na rozgrzanie "It's great to be here. It's great to be anywhere" Keith Richards thalcave Weteran Posty: 4328Dołączył(a): 2005-12-28, 20:02:55Lokalizacja: odległa galaktyka Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Re: Nowa znajomość, pierwsze spotkanie przez Kamil888 » 2009-02-01, 15:23:05 BlueMan ma rację. Najlepiej jak zabierzesz ją do jakiejś przytulnej kawiarenki. Spacer też nie jest najgłupszym pomysłem, ale tak jak pisała kobieta, sam musisz się dowiedzieć co lubi Twoja wybranka. BTW: Kino zdecydowanie odpada. Kamil888 Banned Posty: 4752Dołączył(a): 2006-11-03, 19:46:48Lokalizacja: 51° 14' 53 '' N, 22° 34' 13 '' E Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy Strona WWW Re: Nowa znajomość, pierwsze spotkanie przez divva » 2009-03-06, 00:46:13 miliard, a cóż to za portal, gdzie się zapisałeś? moja siostra ma 37 lat i szuka faceta przez net, ale portale, na które trafia są w większości dla nastolatków, którzy tylko szukają okazji, żeby się ponabijać z porządnych ludzi szukających drugiej połówki. divva Bywalec Posty: 34Dołączył(a): 2009-03-05, 23:24:13 Podziękował : 0 razy Otrzymał podziękowań: 0 razy LPG forum • Powrót do Kobieta i Mężczyzna Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości
Polushka 30 maja 2015, 10:57 Po jakim czasie spotkałyście się z osobą poznaną przez internet?Zerwał ze mną narzeczony po długim związku i poznałam kogoś z kim się ciekawie rozmawia. Wiem, że to śliski temat i pewnie nie powinno zaczynać się znajomości w taki sposób, ale tak wyszło, że poznałam kogoś nawet nie przez żaden portal randkowy, ale zawsze jest to poznanie zdalne, nie osobiste. Człowiek bardzo sensownie pisze na różne tematy, widać, że ma swoje pasje i może być interesującą osobą, pisze, że tez jest świeżo po rozstaniu. Ale wiem też, że pozory mogą mylić, że można się rozczarować albo nawet wpaść w kłopoty nawiązując znajomość w taki sposób, że nie można ufać. Mam masę wątpliwości, nie jestem nastolatką, mam trzydzieści kilka lat i swój rozum, ale nie wiem co zrobić. Czy poznałyście kiedyś kogoś przez internet i spotkałyście się z nim na żywo? On zaproponował jakiś spacer, żeby pogadać na żywo, a tak naprawdę piszemy od wczoraj ze sobą, "gadaliśmy" do późnej nocy..nie wiem czy to nie jakiś desperat, nie mam doświadczenia, jak szybko dochodzi do spotkania osoby poznanej na necie? Jedna moja koleżanka tak poznała swojego obecnego męża, z którym ma dziecko i jest szczęśliwa, a druga poznała czubka, który chciał od niej pożyczać kasę. Jakie Wy macie doświadczenia i kiedy zgodziłyście się na pierwsze spotkanie? Babli 30 maja 2015, 11:05 Ja tak poznalam faceta z ktorym jestem juz 4 lata. Spotkalismy sie jakos po 5 dniach pisania. Ale to kwestia indywidualna. Spotkaj sie z nim i tak nie analizuj wszystkiego :p Klusia1988 30 maja 2015, 11:07 Spotkalismy się po 2 tygodniach Polushka 30 maja 2015, 11:08 analizuję bo zaproponował spotkanie po jednym dniu..:/ BelCorpo 30 maja 2015, 11:10 Ja z moim obecnym chłopakiem poznałam się przez internet rozmawialiśmy 10 msc nim się spotkaliśmy a był bardzo cierpliwy. Jesteśmy ze sobą juz prawie dwa lata tyle że zaliczyliśmy wpadkę i mamy prawie roczną córkę ;-) Dołączył: 2013-11-19 Miasto: Lublin Liczba postów: 205 30 maja 2015, 11:10 A w jakich okolicznościach było to internetowe "spotkanie" skoro nie na portalu randkowym? To w sumie też jest istotne. Dołączył: 2011-02-16 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 3775 30 maja 2015, 11:17 Ja sie spotkalam z 2 facetami z internetu. Zpierwszym spotkalam sie tylko raz, ale za to do dzis utrzymujemy kontakt - milosci zadnej tu nie bylo. Z drugim sie zwiazalam, trwalo to 3-4 miesiace, ale pokonala nas odleglosc ;) Dodam, ze nie poznalam ich na zadnych portalach randkowych, tylko w trakcie gry :D Ale znam duzo osob, ktorym sie udalo stworzyc cos stalego przez poznanie sie w sieci. Czesto sa juz dzis malzenstwem i maja dzieci ;) mysle, ze nie ma sie czego bac, tylko umowcie sie w miare publicznym miejscu i juz :) na zywo tez mozna spotkach psychopatow, nie tylko w sieci ;) Powodzenia :) Dołączył: 2010-07-19 Miasto: Tsarevo Liczba postów: 5213 30 maja 2015, 11:17 ciesz sie ze w ogole zaproponowal. Ja mialam sytuacje gdzie facet po roku pisania nie chcial sie spotkac a ja myslalam ze oszaleje bo pisanie juz mi nie wystarczalo ;d jak widac kazdy ma swoje osobiste poglady na ten temat ;p po tym doswiadczeniu uwazam ze nie warto za dlugo czekac ;d lepiej sprawdzic od razu jak z ta osoba sie czujemy na zywo ;d jak to mowia kto nie ryzykuje ten nie wygrywa ;d Dołączył: 2012-08-26 Miasto: Liczba postów: 28757 30 maja 2015, 11:23 eh :( Spazmina 30 maja 2015, 11:25 analizuję bo zaproponował spotkanie po jednym dniu..:/Jeśli jesteście z tego samego miasta lub stosunkowo bliskiego, to wcale mnie to nie dziwi. Po co zwlekać nie wiadomo ile? Ok, istnieje ryzyko, że to desperat, ale równie dobrze może to po prostu osoba, która nie chce tracić czasu na "pisanie", bo jak sama napisałaś jest to nadal znajomość zdalna, a ta nieco różni się od znajomości osobistej, spotkania twarzą w twarz. Spotkałam się z wieloma osobami poznanymi w internecie - w grach, rozmaitych forach itd. Z niektórymi spotykałam się po latach grania/pisania, innymi po kilku dniach, z jednymi spotykam się nadal, z innymi nie. Moim zdaniem poznanie ludzi przez internet to w obecnych czasach żaden dziw, przeciwnie - sporo osób tak się poznaje. Spotkałabym się chociażby z ciekawości. Jak się okaże desperatem to sama to zobaczysz i nie musisz przecież z nim utrzymywać dalszego kontaktu.
Witam! Jestem 1,5 roku po rozwodzie. Mam dwójkę dzieci (14 i 9 lat). W styczniu poznałam nowego mężczyznę przez internet. On mieszka daleko ode mnie - 350 km. Na początku przez ok. 2 m-ce pisaliśmy ze sobą na różne tematy. Czułam, że rozumiemy się bardzo dobrze. Dodam, że jest kawalerem w moim wieku. Był w jakimś związku jakiś czas temu, ale się nie ułożyło, to była kobieta zamężna, więc związek troszkę toksyczny. Zdecydował się to przerwać. I było wszystko pięknie, rozmawialiśmy o sobie. Sam nadawał temu tempo, ja choć tak naprawdę czułam, że jest mi dobrze, kiedy wiem, że mogę napisać, kiedy wiem, że on gdzieś tam jest. Nie dawałam mu tego odczuć, bardzo szybko poczułam, że chciałabym go poznać bliżej. Zaproponował po 2 miesiącach abyśmy się spotkali. Powiedział, że przyjedzie po mnie. Wzięłam kilka dni wolnego i pojechaliśmy do niego, było cudnie. Nie doszło miedzy nami do seksu, ale spędziłam kilka cudownych dni. On wiedział, że mam dzieci i nie czułam aby mu to przeszkadzało. Zresztą był już w takim związku, więc nie sądziłam, że to ma dla niego jakieś znaczenie. Facet jest poukładany. Powiedział mi, że niby wszystko ma, ale czegoś mu jednak brakuje... bliskości, miłości, czułości, drugiej osoby. Często wspominał mi, że chciałby mieć rodzinę i dzieci, że już czas. Tak czuł. To utwierdzało mnie tylko w tym, że myśli poważnie, a nie chce się zabawić. Imponowało mi to. Kiedy wróciłam od niego pisaliśmy coraz częściej na GG i na FB. Wieczorami czułam, że brakuje mi go, więc zaczęliśmy planować drugie spotkanie. Pisał, że tęskni, że chce mnie mieć przy sobie, że wie, że to wszystko trudne, bo odległość i jakaś przeszłość. Pewnie to, że mam dzieci? Miał obawy, ale był szczery ze mną. Bał się zaangażować i pisał mi o tym. Myślałam, że to koniec. I napisał mi wtedy, że to nie tak jest, że nie chce, bo jestem cudowną kobietą, ciepłą i jest mu dobrze przy mnie. Powiedziałam, że rozumiem co ma na myśli, więc zapytał mnie, czy już krzyżyk na tym postawiłam. Tak leciał dzień za dniem, w końcu po 3 tyg. spotkaliśmy się. Pojechałam do niego, znów minęło 3 miesiące i doszło do zbliżenia. Było cudownie, namiętnie, po prostu pięknie. To był cały tydzień normalnego wspólnego życia. Nie naciskałam na temat " co dalej", nie pytałam, bo bałam się, że coś spalę, ale czuł, że mi dobrze, nie musiałam nic mówić. Pytał mnie często o dzieci i jak to dalej będzie. Co ma zrobić ze mną, żartował. Widziałam, że kalkuluje, że układa sobie. Wiedziałam, że to trudne dla niego, ale czułam, że było mu dobrze ze mną. Odwiózł mnie po tygodniu. To był piątek. Wrócił do domu. Pisał, dzwonił. W niedzielę poszedł na jakieś wesele do znajomego, wspominał o tym już dawno jak się poznaliśmy. Tam miała być też jego rodzina. I nagle we wtorek był już jakiś inny, zimny, mało pisał. Myślałam, że może nie ma czasu, więc zapytałam co się dzieje. On na to, że zmęczony i tyle. Minęły 3 dni i cisza, jak nigdy. Zadzwoniłam, pytam co się dzieje, powiedz jeśli jest coś nie tak. Powiedział, że zadzwoni wieczorem to pogadamy. Nie zadzwonił, ale napisał, że coś w nim pękło, że nie może rozmawiać, że mu smutno. Nie rozumiałam i zapytałam, co ma na myśli? Napisał, że potrzebuje czasu, spokoju, żeby przemyśleć. Nie wiedziałam co napisać. Naprawdę nie czułam, kiedy byłam u niego, że coś może być nie tak. Jeśli miał jakieś obiekcje, po co tam jechałam, po co mnie zapraszał? Powiedziałam mu, że najłatwiej milczeć, że obiecaliśmy sobie szczerość, bo każdy z nas wyniósł już coś z poprzednich związków i wie, że szczerość to podstawa. Przeprosił, napisał, że nie wie co napisać, że jest mu bardzo z tym źle, ale potrzebuję przemyśleć. Zatkało mnie, ale nie napisałam tego, czułam że jest mu źle, ale czy on wiedział jak ja się czułam w tej chwili? Serce mi pękło i co dalej. Co on ma na myśli? Co ja mogę myśleć, czy jest jeszcze jakaś szansa dla nas? Czy to taka ściema, żebym się odczepiła. Nie wiem, ale źle mi z tym. Czułam, że może to być początek czegoś naprawdę pięknego i choć nie zaangażowałam się, jeszcze na tyle. To przykro mi. Jeśli potrzebuje czasu, to ile mam mu dać i czy zapytać potem o co chodzi? Czy nie narzucać się i odpuścić. Czy on się mną znudził? Proszę o pomoc.
Budowanie i utrzymywanie długotrwałych relacji z drugim człowiekiem jest obecnie znacznie prostsze niż za czasów naszych rodziców czy dziadków. Dzisiaj możemy cieszyć się nie tylko połączeniami telefonicznymi czy SMS-sami, ale przede wszystkim komunikatorami i aplikacjami mobilnymi. Dzięki nim możemy wymieniać wiadomości nie tylko ze znajomymi, bo coraz więcej osób szuka w ten sposób drugiej połówki. Pozostaje jednak pytanie, czy miłość przez Internet jest możliwa? Czy ma szansę przetrwać? w sieci – idealny sposób (nie tylko) dla zapracowanychW dzisiejszym świecie trudno nadążyć za tempem życia. Na pierwszym miejscu często stawiamy karierę zawodową i samorozwój, nie pozostawiając sobie zbyt wiele czasu na znalezienie partnera czy partnerki. Umawianie się na tradycyjne randki może pokrzyżować szyki, zwłaszcza jeśli kilka pierwszych spotkań z rzędu okazało się totalną katastrofą. Szukanie miłości przez Internet jest zatem świetnym rozwiązaniem dla zapracowanych, którzy chcą najpierw poznać drugą osobę i ocenić, czy w realnym świecie będzie równie dobrym kompanem do rozmów, a z czasem do czegoś więcej. Flirtowanie przez popularne aplikacje ułatwia życie także osobom, które są nieśmiałe i pierwsze spotkania stanowią dla nich bardzo stresujące przez Internet – budowanie więzi emocjonalnejRandkowanie w swojej tradycyjnej formie posiada wiele zalet, w tym możliwość nawiązania kontaktu fizycznego czy śledzenie mowy ciała rozmówcy. Jednak osoby korzystające z takich aplikacji jak Bado czy Tinder, które później przenoszą nową znajomość do innego komunikatora, mają przewagę w jednym aspekcie. Mogą w pełni skupić się na budowaniu więzi emocjonalnej bez zbędnych „rozpraszaczy”. Rozmowy w sieci mogą trwać długimi godzinami, niezależnie od tego, czy pracujemy, uczymy się, a może spędzamy sporo czasu w komunikacji miejskiej. Umawiając się na randki przez Internet mamy możliwość znacznie lepiej poznać potencjalnego partnera, jego przemyślenia i perspektywę życiową. Jest to świetny sposób na uniknięcie pierwszego rendez vous na żywo pełnego niezręcznej przez Internet – czy ma szansę przetrwać?Wiele osób zakłada konta w aplikacjach randkowych z myślą o znalezieniu głębokiego uczucia, a nie przygody na jedną noc. Pozostaje jednak pytanie, czy internetowa relacja ma szansę przenieść się na rzeczywistość? Okazuje się, że tak. Ryzyko rozpadu takiego związku jest porównywalnie wysokie jak w przypadku par, które poznały się w bardziej konwencjonalny sposób. Należy jednak pracować nad zbudowaniem więzi fizycznej, a nie bez znaczenia okazuje się tutaj pożądanie. Pewną przeszkodą może okazać się odległość, jednak i w takich sytuacjach można sobie poradzić, zwłaszcza jeśli czujemy, że nadajemy na tych samych NowakMiłośnik gry na gitarze, skończył studia ekonomiczne, lubi sprawdzać różnego rodzaju produkty w boju.
znajomość przez internet pierwsze spotkanie