Na początku związku zdrada wydaje się niemożliwa. To zdarza się innym, ale nie nam. My jesteśmy szczęśliwą parą aż do grobowej deski. Rzeczywistość bywa jednak mało książkowa. Zdrada to doświadczenie wielu par. Czy musi ona oznaczać definitywny koniec związku? Jak przeżyć żałobę po zdradzie i ułożyć sobie życie na nowo?
Szczęśliwy związek po zdradzie. autor: Jolanta Zakrocka 29 listopada 2022. Zdrada nie musi zawsze oznaczać końca związku. Jeśli partnerom uda się odbudować wzajemne zaufanie, mają duże szanse na wspólne szczęśliwe życie. Wymaga to jednak dużo wysiłku i odpowiedzialności. Od obojga.
Tylko wtedy twój związek może zostać odbudowany na nowej podstawie miłości, szacunku i zaufania. Aby dowiedzieć się więcej o psychologicznej dynamice zdrady i dowiedzieć się, jak odzyskać mężczyznę po zdradzie, zapraszam do lektury „ Klucza Do Odzyskania „, który jest najbardziej autorytatywnym podręcznikiem na temat
Zdrada emocjonalna – definicja. Zdradę emocjonalną definiuje się jako platoniczne lub przyjacielskie uczucie w stosunku do drugiej osoby, które stopniowo eskaluje w stronę relacji romantycznej lub seksualnej, podczas gdy inny związek (monogamiczny) nie jest zakończony. Taki typ romansu jest popularny.
To, czy po zdradzie można odbudować związek, zależy w dużej mierze od osoby, która się jej dopuściła. Jeśli doskwiera jej silne poczucie winy i próbuje ukoić ból drugiej strony, istnieje szansa na uratowanie więzi. Sytuacja wygląda inaczej, gdy zachowanie zdradzającego nie jest adekwatne do składanych obietnic.
zakończyć związek, bo nie potrafi wybaczyć zdrady i obecności drugiej kobiety w ich związku; szukać zemsty, na przykład wykorzystuje do tego dzieci. Niestety, nie każdy jest w stanie zapomnieć o zdradzie, rozmawiać szczerze o uczuciach i o emocjach, a poprzez to oczyścić atmosferę i wspólnie iść dalej razem przez życie.
NrHfYz. Dlaczego zdradzamy? Poznaj mechanizmy zdrady Data utworzenia: 31 stycznia 2015, 15:26. Marcin i Ewa. Na ślubnej fotografii szczęśliwi, zapatrzeni w siebie. A to fotka z wakacji. Oboje biegną roześmiani, trzymając się za ręce. Dlaczego więc po siedmiu latach szczęścia wydarza się historia jak z kiepskiego serialu? Zdrada Foto: Thinkstock Atrakcyjna koleżanka z pracy, firmowy wyjazd, trochę alkoholu. Potem Marcin częściej zostaje dłużej w pracy. I w końcu ten przypadkowo odkryty SMS, który wstrząsnął rodzinnym światem: "Kochany wczoraj było cudownie, już tęsknię..." Potem płacze i krzyki. Marcin przeprasza, wykrzykuje, że to bez znaczenia, że kocha tylko Ewę. Ale już nic nie jest takie jak było. Choć minęło już pół roku, Ewa wciąż nie potrafi powstrzymać łez. Jak to się mogło stać? Jak on mógł mi to zrobić?Czym jest zdrada? Nieuchronną konsekwencją partnerskiej rutyny? Sposobem na urozmaicenie? Zastrzykiem adrenaliny? Zaangażowanie kontra powinność Nasze wzajemne zobowiązania, obietnice, jakie sobie składamy, decydując się na wspólne życie wypływają z aktualnego stanu emocji. Kochamy się, chcemy być razem, pragniemy wspólnie budować swoje szczęście. Potem, niestety, zdarza się nam popełniać pewne błędy, które zamieniają dobrowolność w ciężkości przenosi się z przyjemności na potrzeby codzienności. Wracamy do podpatrzonych wzorców rodzinnych, w których więcej było obowiązków niż spontaniczności. To poniekąd oczywiste, ale jeśli rezygnujemy z tego, co dawało nam obojgu poczucie swobody, wpadamy w pułapkę. Zazwyczaj powodem zdrady jest uczucie, że nasze wspólne życie osiadło na mieliźnie, że emocje stały się przewidywalne, a rozmowy pozbawione głębi. I choć zdrada może okazać się zgubnym impulsem, czymś, czego potem żałujemy i czego się wstydzimy – jest odpowiedzią na emocjonalny brak. Bowiem kiedy zdradzamy, otrzymujemy coś, czego nie możemy otrzymać w inny sposób. Pasję, ekscytację, poczucie wolności. Czy to znaczy, że zdrada jest usprawiedliwiona? Nie chcę tak twierdzić, bo ona niszczy i boli. Jednak skoro istnieje i dotyka wiele związków, warto przyjrzeć się jej nie z potępieniem, ale z ciekawością. Warto się także zastanowić, jak skutecznie zamknąć jej drzwi przed nosem. Oczywiście możemy się powoływać na poczucie odpowiedzialności, przyzwoitości, na uczucia wyższe i moralność. Ale czy to wystarcza? Jaki jest stan waszego ducha, kiedy czujecie zaangażowanie i pasję? Jak reaguje wasz umysł, serce i ciało? A jakie są wasze odczucia, kiedy powinniście zachowywać się w określony sposób, ponieważ oczekują tego od was inni. No właśnie… różnica jest diametralna. Chcę przez to powiedzieć, że najlepszą gwarancją wierności jest to, że nie pragniemy zdrady. A nie pragniemy jej, kiedy nasz związek daje mam to wszystko, czego potrzebujemy. Kiedy są w nim autentyczne emocje, zaangażowanie. 7 sposobów, by uniknąć zdrady A oto zasady dotyczące obydwu płci, które pomogą wam w zachowaniu dobrej kondycji waszego związku i zapobiegną chęci zdrady. 1. Nie zmieniaj na siłę swojego partnera Nie staraj się zmienić swojego partnera i upodobnić go do siebie. Robiąc to, zabierasz mu mentalne poczucie bezpieczeństwa i okradasz z jego indywidualności. Twój partner to nie ty. Ma prawo widzieć świat swoimi oczami. Nie wszystko, co myśli, musi ci się automatycznie podobać. Jeśli wywieramy na partnera presję, cenzurując jego osobowość, sprawiamy, że oddala się od nas. Osoba, która go zaakceptuje – da mu poczucie, że wreszcie jest ktoś, kto go rozumie. 2. Nie wywołuj poczucia winy Jeśli twoje ulubione słowa to "tyle dla ciebie robię, to ja cię tak kocham, a ty…" itp. – to jesteś na dobrej drodze do partnerskiej katastrofy. Takimi słowami wywierasz emocjonalną presję. Miłość to stan ducha, a nie środek transakcyjny. Nie możesz jej używać do wymuszania określonych zachowań. Jeśli jakieś postępowanie partnera uważasz za niesprawiedliwe, rozmawiajcie o konkretach – bez krytyki i uczuciowego szantażu. 3. Stwórz fizyczne poczucie bezpieczeństwa Dobra atmosfera, komfort i wygoda oraz osobista przestrzeń dla każdego z domowników sprawia, że dom jest bezpiecznym miejscem. Każdy powinien mieć w nim równe prawa oraz poczucie swobody i intymności. To także ważny element więzi partnerskiej. Rozwiążcie także codzienne problemy typu wynoszenie śmieci itp., bo ciągłe domowe nieporozumienia to rdza, która sprawia, że wasze życie uczuciowe koroduje. 4. Nie zapominaj o przyjemności Bądź od czasu do czasu św. Mikołajem. Powiedz do swojej drugiej połowy: "Kochanie, dziś dostarczę ci mnóstwo przyjemności, a ty nic nie musisz robić". Wysłuchaj jej pragnień, włączając w to pragnienia seksualne i zaspokój je. Uszanuj także własne potrzeby i mów o nich, a może partner zacznie tę samą praktykę wobec ciebie. Brak satysfakcji emocjonalnej i seksualnej to krok do rozdzielenia rzeczywistości od pragnień. I do… zdrady. 5. Szanuj poczucie wolności obu stron Zaborczość męczy. Ludzie zdradzają, gdy czują, że znaleźli się w klatce. I gdy przez moment drzwiczki są niedomknięte, wyfruwają. Niech więc w twoim związku nie będzie krat. Kontrolę zastąp zaufaniem. Paradoksalnie, im bardziej kontrolujesz partnera, tym mocniej zwiększasz ryzyko zdrady. Ludzie stają się tacy, jakimi są postrzegani. Jeśli wysyłasz komuś sygnał "nie ufam ci" – tym łatwiej będzie tej osobie podjąć decyzję o zdradzie. Im więcej zaufania dajesz swojemu partnerowi, tym bardziej godny zaufania się on staje. 6. Dziel się swoimi najgłębszymi lękami To, co najbardziej zbliża ludzi – to otwartość. Bardzo często spotykam osoby, które cierpią z powodu emocjonalnego zamknięcia partnera. Nawet, jeśli powodem tego są jakieś dawne zranienia, jedyną drogą, by je przekroczyć, jest podzielić się nimi z kimś bliskim. Ta otwartość nie jest jednak oskarżycielska: "Czuję, że już mnie nie kochasz". Jedyne, co możesz wtedy uzyskać, to odpowiedź: "No coś ty, pewnie, że cię kocham". Pomogło? Chyba nie. Dlatego formułuj swoje obawy, koncentrując się na tym, co czujesz. Zamiast "Pewnie już ci się nie podobam", powiedz "Boję się, że czas mija, a ja staję się mniej atrakcyjna. Chciałabym wciąż ci się podobać". Albo zamiast "Jestem zmęczony, mam wszystkiego dosyć", powiedz "Wiesz, kochanie, czasem boję się, że nie odniosę sukcesu, że nie zrobię tego wszystkiego, co planowałem”. Takie słowa budują poczucie bezpieczeństwa – nawet, jeśli niosą ze sobą obawy o przyszłość. 7. Weź odpowiedzialność za swoje uczucia Nawet, jeśli wydaje ci się, że to postępowanie partnera wpływa na to, jak się czujesz – to nie jest prawda. Nie mów więc: "Przez ciebie jestem zła" albo "Ciągle mnie denerwujesz". Tylko dzieci oczekują od rodziców, że uspokoją je, rozbawią, dadzą im poczucie bezpieczeństwa. Twoje reakcje to zbiór doświadczeń i wzorców. Jesteś jak instrument, który wydaje określone dźwięki w zależności od tego jak jest nastrojony. Uświadom sobie, że nie ma żadnej gwarancji szczęścia na zewnątrz nas. Ale w nas samych jest ona możliwa do osiągnięcia. Jeśli uświadomisz sobie, czego oczekujesz, jak chcesz być traktowany, co masz do zaoferowania – odzyskasz kontrolę nad swoim samopoczuciem. W ten sposób także zyskujesz większą stabilność waszego związku. To są naczynia połączone. Autorka: Joanna Godecka jest life coachem i dziennikarką. Ekspertem i doradcą w sprawach relacji partnerskich. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Odbudowa związku po zdradzie uda się tylko wtedy, gdy obu stronom naprawdę na tym zależy. Ewa Chalimoniuk, psycholożka, psychoterapeutka Wasze małżeństwo zawisło na włosku z powodu zdrady męża. Być może oboje postanowiliście je ratować. Nie wiesz jednak, czy zdołasz w pełni przezwyciężyć swoje obawy i lęk, że znowu zostaniesz zdradzona... Skoro oboje doszliście do wniosku, że chcecie dać waszemu małżeństwu jeszcze jedną szansę, to dobry początek. Musicie jednak pamiętać, że odbudowa związku po zdradzie będzie wymagała czasu... i pracy. Jeśli sobie tego nie uświadomicie, grozi Wam zniechęcenie i rozczarowanie. Przyjmijcie odpowiedzialność za zdradę. Warunkiem podstawowym jest definitywne zakończenie związku z „tą trzecią”. Strona, która zdradziła, powinna przyjąć odpowiedzialność za zdradę, ale oboje musicie przyznać, że w równym stopniu odpowiadacie za to, co w związku się nie układało. Czas na szczerą rozmowę Zróbcie rachunek własnych błędów i ograniczeń. Zastanówcie się, dlaczego chcecie być ze sobą, jakie macie oczekiwania wobec partnera i związku. Spróbujcie ocenić, czy te oczekiwania są realistyczne i możliwe do spełnienia przez obie strony. Porozmawiajcie o tym, co w waszym małżeństwie się nie układało lub czego w nim zabrakło. Niech każde z was powie wyraźnie, jakich zmian oczekuje, aby związek był stabilny i szczęśliwy. Oczywiście, obie strony muszą uznać ich zasadność i zadeklarować, czy są w stanie dostosować się do nich. Takie realistyczne spojrzenie pozwala bardziej odpowiedzialnie podejmować wszelkie decyzje dotyczące przyszłości związku. Rozmowa we dwoje jest zbyt trudna? Idźcie do specjalisty zajmującego się terapią par. Taka wizyta może oszczędzić wzajemnego obwiniania się, ranienia i ułatwi otwarcie na drugą osobę. Czasami też uzmysławia, że trudno samemu zmienić swoje zachowanie. Trzeba wówczas sięgnąć po profesjonalną pomoc psychoterapeuty lub seksuologa. Budowanie na ruinach Zacznijcie odbudowywać zaufanie. Zdrada jest ciężkim ciosem dla związku, dlatego nie wystarczy deklaracja wierności i chęć bycia razem. Musi temu towarzyszyć proces odbudowy zaufania. To trudna próba i nie można jej przeciągać w nieskończoność. Określcie, jak długo powinno to trwać i na jakich zasadach się odbywać. Osoba, która zdradziła, musi zaakceptować fakt, że partner ma do niej ograniczone zaufanie i ma prawo zachowywać się nieufnie. Strona winna zdrady powinna też zrezygnować z części swej prywatności: częściej mówić o swoich uczuciach, myślach, także o życiu zawodowym i związanych z nim problemach. Boję się przyszłości Spróbuj zapanować nad lękiem. Boisz się, że znów dojdzie do zdrady? Twój lęk jest uzasadniony, ale może niszczyć. Dlatego powinna nad nim wziąć górę miłość i pragnienie bycia razem. Nic tak nie zatruwa związku, jak ciągłe powracanie do zdrady i wypominanie winy, niekończąca się zazdrość, podejrzliwość i potrzeba stałej kontroli partnera. Pamiętaj, że ryzyko zawodu czy utraty bliskiej osoby jest nieuchronną częścią ludzkiego życia. Pozbądź się iluzji, że możesz mieć wszystko pod kontrolą, a pomoże ci to w odbudowie relacji z partnerem. Podejrzliwość, dociekanie szczegółów zdrady i powracanie do niej przynosi jedynie ból i zatruwa związek. Paradoksalnie jest to zaproszenie dla tamtej trzeciej osoby. W ten sposób na stałe gości w Waszym życiu. ZOBACZ TEŻ: Skąd się bierze kryzys pierwszego dziecka
Niewierność to coś, z czym wolelibyśmy się nigdy nie spotkać. Niestety, bardzo często nie od nas to zależy. Wielu z nas musi sobie z nią poradzić. Co zrobić, jeśli przytrafi się to właśnie tobie? Skąd będziesz wiedział, że mimo wszystko warto walczyć o ten związek? Nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Każda sytuacja jest zupełnie inna, nawet jeśli wydaje się, że wygląda całkiem podobnie. Odejść czy dać drugą szansę? Oto jest pytanie! Muszę przyznać, że to kobiety częściej muszą jakoś poradzić sobie z niewiernością – po części ze względu na społeczne oczekiwania i to, co uznajemy za akceptowalne zachowanie dla obu płci. Nie będę wchodzić w szczegóły, bo to temat na odrębny artykuł. Chcę jednak powiedzieć, że problem dotyczy również facetów, dlatego - niezależnie od płci - należy próbować podjąć najlepszą możliwą decyzję i zapytać siebie, czy o związek warto zawalczyć, czy lepiej go zakończyć. Decyzję tę musisz podjąć w oparciu o fakty, a nie o opinie innych. Psychozabawa: Jakiego "paliwa" w związku potrzebujesz? Psychozabawa: Jak wpływasz na partnera w związku? Zawsze zadziwia mnie, że kobiety dyskutują z przyjaciółkami o tym, co zrobić, kiedy nakryją partnera na zdradzie. Połowa z tych przyjaciółek to singielki, kobiety rozwiedzione lub z problemami we własnych związkach. Czy nie lepiej poszukać rady kogoś doświadczonego, komu udało się stworzyć szczęśliwy związek? Pamiętaj o tym jako facet. Warto także wysłuchać więcej niż jednej osoby, jednak rady koniecznie połącz z własną wiedzą i dopiero potem podejmij decyzję, czy zostać czy odejść. Zwykle najlepszy przyjaciel powie ci: "raz zdradziła, będzie zdradzała zawsze" albo "nie warto wiązać się z takimi kobietami, wiem coś o tym". Ale, jak powiedziałem wcześniej, nie ma jednego sposobu radzenia sobie z niewiernością. Tak naprawdę tylko ty wiesz wszystko na temat swojego związku i tylko ty możesz podejmować dotyczące go decyzje. Nie powinno się ich uzależniać od opinii i doświadczeń innych osób. Przepracowali zdradę i są szczęśliwi Pomyśl, nie zwolniłbyś się z pracy tylko dlatego, że zrobił to twój kumpel, prawda? Oczywiście, że nie. Musiałbyś przemyśleć swoją sytuację finansową i wymyślić, co zrobić, żeby się utrzymać. Tak samo jest ze związkami. To, że ktoś rozstał się po zdradzie, nie znaczy, że ty też musisz. Musisz wziąć pod uwagę wszystkie czynniki, które doprowadziły do tej sytuacji i określić, czy w ogóle jest co ratować. Może związek znajomych był już w kryzysie i zakończyłby się i tak, z tego albo innego powodu. Wasz może być o wiele zdrowszy i wymagać tylko pewnej pracy. Prawda jest taka, że zazwyczaj słyszymy, że nigdy nie powinno się wybaczać zdrady albo dowiadujemy się, że ktoś zostawił partnera z powodu niewierności. Bardzo rzadko natomiast mówi się o tych, którzy postanowili przepracować zdradę i zawalczyć o związek. Pomyśl o tym, kiedy spotkasz parę, która jest razem od dawna i wydaje się szczęśliwa – przecież oni nie zaczną opowiadać wszystkim o tym, że walczyli i poradzili sobie z niewiernością. To informacja, którą raczej zachowuje się dla siebie. Myślę, że spotkało to więcej par, niż ci się wydaje. Wszystko sprowadza się do tego, czy ty wiesz, że możesz walczyć o swój związek. Pomyśl o przyczynach niewierności Tak naprawdę, żeby przekonać się, czy warto wybaczyć zdradę, zastanów się, czy partnerka rzeczywiście żałuje swojego błędu i czy chce wspólnie pracować nad odbudowaniem zaufania i wszystkiego, co zostało zniszczone. Na pewno da się z powrotem stworzyć szczęśliwy związek, jeśli tylko obie strony włożą w to dużo wysiłku. To ty, bardziej niż ktokolwiek inny, znasz partnerkę na tyle, żeby umieć ocenić, czy rzeczywiście żałuje tego, co zrobiła. Tylko jeśli tak jest – warto walczyć. Trzeba także pamiętać o tym, że tylko ty możesz to ocenić, bo tylko ty spędzałeś z nią tyle czasu, żeby wiedzieć, czy to, co mówi jest szczere. Nikt inny nie przeszedł tego, co wy. Nie ma też nikogo, kto znałby twoją partnerkę w tej roli lepiej niż ty. Ani matka, ani siostry, ani na pewno twoi przyjaciele – tylko ty. Z drugiej strony, jeśli między wami w ogóle się nie układało, a zdrada tylko przepełniła czarę goryczy, jasne jest, że związek skończył się już wcześniej. To ty - lepiej niż ktokolwiek inny - wiesz, jak było między wami i tylko patrząc na to z boku, możesz przekonać się, co masz i czego ci brakuje. Kluczową kwestią jest to, że decyzja o zakończeniu związku z powodu zdrady nigdy nie powinna być podyktowana tym, co według innych "należy" zrobić, a raczej rzetelną analizą twojej własnej sytuacji, z wzięciem pod uwagę wszystkich istotnych faktów. Pamiętaj, że niewierność może mieć wiele przyczyn – czasem nawet ty możesz być powodem. Zatrzymaj się i pomyśl o prawdziwych motywach partnerki i spróbuj zastanowić się, czy możesz zrobić coś, żeby takich sytuacji dało się uniknąć w przyszłości. Czy szukała u innej osoby zrozumienia i uwagi, czy zdradziła po prostu dlatego, że wasza miłość się skończyła? Ty i tylko ty możesz to ocenić. Kiedy już przeanalizujesz wszystkie za i przeciw, na pewno podejmiesz najlepszą możliwą decyzję. ------------------- Artykuł ukazał się w serwisie – pierwszy serwis dla prawdziwych mężczyzn Źródło:
Czy po zdradzie można być razem? Czy to definitywny koniec tego, co was łączyło? Naukowcy mają już sporo do powiedzenia na temat zdrady. Przede wszystkim tyle, że dla mężczyzn zdrada wiąże się przede wszystkim z seksem. Z kolei kobiety poczułyby się oszukane, gdyby partner zdradził je emocjonalnie. Gdyby mężczyzna zakochał się w innej, byłoby to dla nas większą katastrofą niż seks poza związkiem. Do zdrady przyznaje się około 30 proc. mężczyzn oraz 20 proc. kobiet. I co ciekawe, niewierność częściej odkrywają mężczyźni. Tyle teoria. W praktyce zdrada jest poważnym zagrożeniem dla związku, która zabiła już niejedną miłość. Czy po zdradzie można być razem? Czy to definitywny koniec tego, co was łączyło? To koniec Dla większości zdradzonych kobiet niewierność partnera jest wystarczającym powodem, aby zakończyć związek albo wnieść pozew o rozwód. `Zdradził mnie facet. Jest mi z tym cholernie źle, jak każdej kobiecie w takiej sytuacji. Przepraszał, błagał, ale ja nie mogę go już po niej tknąć. Mimo uczucia obrzydza mnie po tym, dziwię się kobietom, które potrafią to zrobić po innej. Ja nie mogę, nie chcę go znać, dla mnie to koniec` – wyznaje jedna z internautek. Podobnego zdania jest inna kobieta, która uważa, że związek po zdradzie nie ma sensu. `Po co się ranić? Byłam w takim związku, po zdradzie odeszłam i nie żałuję – to była bardzo dobra decyzja` – twierdzi. Julita* była w związku przez cztery laty. Potem ją i jej partnera dopadła rutyna, zaczęły się kłótnie. On powiedział, że potrzebuje przerwy i w końcu wyznał, że był z inną kobietą. `Nie mogłam w to uwierzyć, szalałam. Dla mnie to był koniec świata, choć błagał mnie o wybaczenie. Mówił, że zrozumiał swój błąd i że więcej się to nie powtórzy. Ale nie wierzyłam w jego głowa, nie mogłam na niego patrzeć. Rzuciłam go, choć potem bardzo cierpiałam. Dopiero po roku doszłam do siebie` – opowiada Julita. Dodaje, że po rozstaniu było jej bardzo ciężko, ale nie ugięła się. `Żałowałabym do końca życia, że mu wybaczyłam. Nie był tego wart, skoro to zrobił` – zaznacza. Niewierność jednego z partnerów jest ogromnym sprawdzianem dla związku. Nawet pary, które przez to przeszły, zdają sobie sprawę ze zmian, które nastąpiły w ich relacji. Co na to specjaliści? `Trzeba się zastanowić, czy warto wybaczyć zdradę. Kolejna zdrada przyjdzie partnerowi znacznie łatwiej. Kiedy zostaniesz zdradzona, nie wstydź się szukać wsparcia, pomocy. Tak postępuje ponad 25 proc. zdradzonych. Najlepiej znaleźć się wśród ludzi, którzy przeszli przez to co ty. Zawsze możesz poprosić o pomoc psychologa. Pamiętaj również, iż psychologa obowiązuje tajemnica, tak jak lekarza` – podkreśla Michał Dziurdzik, autor poradnika `Oblicza zdrady`. To nie wszystko. Michał Dziurdzik twierdzi, że aż 67 proc. ankietowanych uważa, iż zdrada jest zła, niszczy związek oraz zaufanie. `Jeśli zdrada ma być porównana do lekarstwa, to najlepiej do cyjanku. Zanim zdradzisz, weź sobie te słowa do serca. Jeśli chcesz być uczciwa, to może najpierw rozstań się z osobą, z którą aktualnie jesteś. To też sprawi jej ból, ale nie taki, jakiego doświadczy, kiedy zdrada wyjdzie na jaw. A ona zawsze wychodzi na jaw` – zwraca uwagę specjalista. * Imiona bohaterek zostały zmienione Ewa Podsiadły-Natorska Miłość przetrwa wszystko? Nie każda kobieta jest na tyle twarda i stanowcza, żeby po zdradzie zakończyć związek i porzucić niewiernego partnera. Są dziewczyny, które nie potrafią znieść myśli o rozstaniu, dlatego zdradę wolą wybaczyć. Z jakim skutkiem? `Wybaczyłam i się z tym pogodziłam. Choć nie przyłapałam go na zdradzie, nie miałam żadnych złudzeń. To był ból nie do opisania. Kłuje mnie w środku do dziś, ale mimo to kocham swojego męża. Przebaczyłam mu. Odzyskał moje zaufanie i bardzo się stara. Nie krytykuję męża i nie wypominam mu tego, co się wydarzyło. Wręcz przeciwnie, otaczam go ciepłem. Na mojej twarzy znowu gościu uśmiech. Miłość przetrwa wszystko` – czytamy na jednym z forów dyskusyjnych. Jestem przerażona Częstym uczuciem, które towarzyszy zdradzonym kobietom, jest niepewność i rozdarcie. Zastanawiają się, czy powinny odejść, czy wybaczyć. Największy dylemat mają te z nas, które są mocne zaangażowane, a które niewierny partner przekonuje, że jego zdrada była jednorazowym skokiem w bok. `Zdradził, przyznał się, nie wie kogo wybrać. Jesteśmy kawał czasu po ślubie, mamy dzieci i coś się popsuło. Kilka dni temu wszystko mi opowiedział. Że zdradził i że to trwa od sześciu miesięcy, że chyba skończone, a okazało się, że jednak nie. Najgorsze, że on nie wie, co dalej z tym zrobić, nie wie, czy zostać, czy odejść. On się jeszcze nie określił, a ja jestem przerażona. Jestem załamana, nie mogę sobie z tym poradzić, nie umiem sobie znaleźć miejsca. Mam okropne myśli, nawet dzieci i myślenie o nich nie pomaga, jakby wszystko się zawaliło. Czuję się tak strasznie oszukana, zdeptana, zmieszana z najgorszym świństwem. To takie trudne i beznadziejne, runął mój świat... Jak żyć dalej?`– to wpis jednej z internautek. Ale nie wszystkie kobiety, które zdradzę wybaczyły, są z tego zadowolone. Niektóre przyznają wprost, że popełniły błąd. `Zdradził mnie, ale dałam mu drugą szansę, bo błagał o wybaczenie. I żałuję. Mam wrażenie, że nie jest ze mną szczery, ciągle myślę o tym, że może mnie znowu zdradzić. To nie ma sensu. Nie ma już tego, co nas łączyło. Gdybym odeszła od razu, byłoby mi łatwiej, a teraz się męczę. Popełniłam wielki błąd, który będzie się za mną ciągnął` – twierdzi Kasia*. Zdrada jak cyjanek Niekiedy bywa również tak, że to osoba, która zdradziła, odchodzi. `Niektórzy mnie potępią, ale odeszłam, bo nie umiałabym powiedzieć mu o zdradzie. To byłby dla niego cios w serce. Wolałam odejść i sama cierpieć. Jest mi bardzo ciężko, ale nie mogę z nim być` – wyznaje internautka na kobiecym forum dyskusyjnym. Ze zdradą mamy jeszcze inne doświadczenia. `Zdradził mnie, a potem wyzwał i zostawił. Nigdy się tak nie czułam` – czytamy na forum. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Zdradziłam. Żałuję. M±ż się dowiedział, pocz±tkowo zaprzeczałam, potem powiedziałam prawdę. Jestem gotowa wiele dać, by to naprawić. Tylko... Czy jest to możliwe? Czy s± tu może przypadki takich, co wygrali tę straszn± walkę o zwi±zek? I jak to wygl±da? Jest lepiej? Obawiam się, również pod wpływem lektury wpisów na tym forum, że facet po prostu nigdy sie z tym nie pogodzi. Będzie to wracało i dreczyło i jego i mnie. Czy nie lepiej się rozstać? M±ż chciałby dać radę jako¶ to poukładać. Zależy mu. Kocha mnie. Ja też go kocham. I też mi zależy. DoradĽcie co¶.. Strona 1 z 8 1 2 3 4 > >> aster dnia kwietnia 28 2020 07:51:28 Co takiego zadziało się u Was, że szukała¶ czego¶ innego? Komentarz doklejony: napisz więcej o Waszym małżeństwie, relacjach. poczciwy dnia kwietnia 28 2020 08:18:25 Zdecydowanie za mało napisała¶. Napisz wszystko co mogłoby być istotne; 1. Jak długo się znacie i jak długo jeste¶cie małżeństwem 2. Czy posiadacie dzieci? 3. Jakie macie wspólne zobowi±zania? 4. Ile macie lat? 5. Z jakich rodzin pochodzicie? 6. W jakich okoliczno¶ciach wydarzyła się ta zdrada?Czy to jednorazowy skok w bok czy dłuższy romans? 7. Kiedy ona miała miejsce i w jaki sposób m±ż się dowiedział? Dobrze, że czytasz forum. Pamiętaj jednak, że każdy przypadek jest inny. Dlatego tak istotnym jest odpowiedĽ na powyższe pytania. Lililu dnia kwietnia 28 2020 08:19:28 Przez praktycznie 10 lat, które spędzili¶my razem było Ľle. Zaczęło się Ľle i Ľle skończyło. Dużo chłodu, obojętno¶ci, braku zainteresowania, blisko¶ci. Praca bez wytchnienia, używki, uzależnienia. Ciagłe walki, sinusoida, poczucie, że nigdy nie wiem co dzień przyniesie.. Brak stabilno¶ci. Odchodziłam wiele razy, zanim jeszcze podjęłam tę zł± i katastrofaln± w skutkach decyzję. Jednak wracałam, bo tak naprawdę kocham go, mamy syna.. W pewnym momencie co¶ pękło i uległam o 12 młodszemu mężczyĽnie... A teraz on tak cierpi, że bardzo chciałabym mu jako¶ pomóc, wynagrodzić to. I ja cierpię. Jak wybrn±ć z tego? Jestem gotowa na ostre cięcie i odej¶cie. Czy to bedzie lepsze niż walka o ten zwiazek? usun±łem dubel; poczciwy Komentarz doklejony: Pod¶wiadomie i coraz bardziej ¶wiadomie wiem, że powinnam odej¶ć. Nie byłam szczę¶liwa. Dużo było przemocy psychicznej, lekceważenia, obojętno¶ci, zimna. Romans trwał kilka tygodni. Kilka spotkań. 10 mcy temu. Od dawna zero jakiegokolwiek kontaktu. Temat zamknięty dawno temu. M±ż już wcze¶niej podejrzewał, pocz±tkowo kłamałam, ale w koncu powiedziałam prawdę. Ja chcę odej¶ć, chyba ze słabo¶ci, bo serce mi pęka jak on cierpi. On chce to przepracować, spróbować, liczy, że się uda.. aster dnia kwietnia 28 2020 08:31:02 Używki i uzależnienia? Z czyjej strony to było jego czy Twojej? czy to była główna przyczyna tego, że było Ľle? Zbyt mało napisała¶; poczciwy zadał Ci kilka pytań odpowiedz na nie, łatwiej będzie spojrzeć na sprawę. Romanos dnia kwietnia 28 2020 08:37:07 10 lat nie bylo milosci, dlaczego teraz miala by sie pojawic? Mowicie, ze chcecie byc ze soba, ale tak naprawde po co? Dla nastepnyxh 10 lat "chlodu, obojetnosci, braku zainteresowania, bliskosci" ? Dla dziecka? Z leku przed samotnoscia? Z obawy przed wysilkiem "zaczynania wszystkiego od nowa"? Z przyzwyczajenia? Gdzie i w czym miedzy Wami objawia sie ta "milosc", ze chcielibyscie budowac Wasz zwiazek na nowo? Technicznie rzecz ujmujac, tak. Sa tu osoby, ktore ogromnym wysilkiem obu stron odbudowaly zwiazek po zdradzie. Sa, ale w zdecydowanej mniejszosci. Lililu dnia kwietnia 28 2020 08:53:16 Romanos, dobrze prawisz, dzięki. Doszli¶my do ¶ciany, osi±gnęli¶my totalne dno. Jeste¶my oboje ¶wiadomi jak było Ľle i dlaczego ( używki). Teraz na trzeĽwo i osobno zastanawiamy się co dalej. Najważniejsze chyba jest to, że jest miło¶ć i jest obopólna chęć do walki. Ale piekło brukuj± dobrymi chęciami... Dlatego chcę wiedzieć, czy mimo chęci i wci±ż bardzo żywej miło¶ci - jest szansa? I co robić, żeby tę szansę zwiększyć? Czytaj±c wpisy innych czasami jestem przerażona jak okropne i toksyczne relacje powstaj± w wyniku tych prób pozostania ze sob± za wszelk± cenę... Romanos dnia kwietnia 28 2020 08:54:51 Paacholog? Moze terapia malzenska dokas Was zaprowadzi. Rylko pamietaj, ze to "ciezka orka na ugorze" i bez pewnosci, ze beda efekty takie, jakie na poczatku zakladacie Moze dzieki terapii nie "uratujecie" zwiazku tylko bedziecie w stanie "pokojowo" siw rozstac? To o niebo lepsze niz trwanie... Lililu dnia kwietnia 28 2020 08:58:51 Terapia oczywi¶cie, że tak. najpierw każdy z nas indywidualnie, od tego trzeba zacz±ć. Potem zobaczymy. My¶lę, że w wyniku terapii indywidualnej m±ż mój podejmie decyzję czy próbujemy, czy odpuszczamy. Romanos, a jak to u Ciebie było - udało się zebrać dobre plony z tej ciężkiej orki? czy nie warto było? Romanos dnia kwietnia 28 2020 08:58:53 "I wciaz bardzo zywej milosci" A w czym ta milosc miedzy Wami sie objawia, ze tak uwazasz, bo chyba nie w "chlodzie i obojetnosci"? Komentarz doklejony: Probowalem ratowac, ale po miesiau moja Byla wrocila do wczesniejszych "praktyk" wiec odszedlem. Praca nad soba, rozwod, dzis jestem w nowym, udanym moim zdaniem, zwiazku. W niedalekiej perspektywie slub. Lililu dnia kwietnia 28 2020 09:09:37 Miło¶ć JEST żywa. I nie chodzi tu nawet o deklaracje, które również s±, ale o postawę, żeby nie przekre¶lać, żeby zawalczyć. Wiadomo już, że uratować się nic już nie da. Można odci±ć grub± kresk± i zacz±ć od nowa. Ale.. brak mi wiary, że to możliwe... Zdrada wiele zmieniła w naszej relacji, udrożniła się komunikacja, spojrzeli¶my na nasze małżeństwo bez złudzeń. W tym momencie nie mamy już nic do stracenia. Ja jestem gotowa odej¶ć w ramach konsekwencji swojego czynu. On również jest ¶wiadom tego, że traktował mnie Ľle i skończyło się to tak, a nie inaczej. Mamy ¶wiadomo¶ć, jest chęć, miło¶ć wci±ż żywa. Co robić, żeby się udało? Strona 1 z 8 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portalu
szczęśliwy związek po zdradzie